I tyle warte są magistry dzisiaj. Sam znam ludzi, którzy ukończyli studia, a chwalą się nieczytaniem książek.
@Prawdziwa_twarz: A co ma jedno do drugiego? Dziś można czytać różne media nie koniecznie książki. Można tez czerpać wiedzę z filmów, kursów, praktyk itd, itp.
Towarzyszu Breżniew musisz przyznać, że Prawdziwa twarz ma rację. Tu nie chodzi o posiedzenie prz kompie, na zajęciach, czy odbębnienie czegoś na zasadzie 3 Z - zakuj, zdaj, zapomnij.
I aby to unaocznić przywołam taką oto opowieść. Z jakieś 20 lat temu prof. Jan Kurowicki wspominał jak to będąc studentem na wakacjach pracował. Pracował w ekipie elektryfikującej wsie. Lata 60, koniec Polski, zadupie totalne. I kiedyś będą wysoko na słupie walnął się
@newton82: zależy jaka praca. Licencjaty to pewnie robią za 500zł, ale jakieś trudniejsze tematy inżynierskie to pewnie z 1500zł, no i magisterskie pewnie też coś tyle. i średnia wychodzi 700.
Uczelnie raczej nic nie zrobią tym co kupili pracę. Kto się będzie w to bawił na uczelni, jak to udowodnią? A nawet jeśli to oszuści powiedzą, że zapłacili za usługi korektorskie i elo.
Od kiedy skończyłem infe nikt mnie o dyplom nie pytał. To się liczy w jakiś szkołach urzędach etc. W samym pisaniu prac nie widzę nic przestępczego, co za różnica czy ktoś pisze prace mgr czy artykuł do gazety. Będziemy wsadzać dziennikarzy? To samo korzystanie z takiej pracy jest problematyczne prawnie bo kupujemy tylko autorskie prawa majątkowe samo autorstwo jest niezbywalne. Można kupić prawa do książki Jana Kowalskiego i na tym zarabiać ale
Komentarze (26)
najlepsze
... dzbany brały kasę za pisanie prac przelewem na własne konta? ... nawet tego nie skomentuję ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
@Prawdziwa_twarz: A co ma jedno do drugiego? Dziś można czytać różne media nie koniecznie książki. Można tez czerpać wiedzę z filmów, kursów, praktyk itd, itp.
I aby to unaocznić przywołam taką oto opowieść.
Z jakieś 20 lat temu prof. Jan Kurowicki wspominał jak to będąc studentem na wakacjach pracował. Pracował w ekipie elektryfikującej wsie. Lata 60, koniec Polski, zadupie totalne. I kiedyś będą wysoko na słupie walnął się
Komentarz usunięty przez moderatora
To się liczy w jakiś szkołach urzędach etc.
W samym pisaniu prac nie widzę nic przestępczego, co za różnica czy ktoś pisze prace mgr czy artykuł do gazety. Będziemy wsadzać dziennikarzy?
To samo korzystanie z takiej pracy jest problematyczne prawnie bo kupujemy tylko autorskie prawa majątkowe samo autorstwo jest niezbywalne. Można kupić prawa do książki Jana Kowalskiego i na tym zarabiać ale
Komentarz usunięty przez moderatora