Cześć Mirki i Mirabelki
Opiszę was sytuację z MediaExpert która od 2 miesięcy się ciągnie bez rezultatu a jest dość ważna bo chodzi o lodówkę bez której jest ciężko.
30.05.2019 zamówiliśmy lodówkę Beko. Działała sobie beztrosko aż do 26.03.2020 kiedy przestała chłodzić (po wyłączeniu z proądu i podłączeniu chłodziła przez jakieś 2h a potem koniec). Złożyliśmy rękojmię wMediaExpert (wcześniej do Beko ale nie kwapali się żeby przyjechać)
Przyjechał Pan technik, obejrzał i powiedział, że naprawa będzie trwać długo z powodu potrzeby sprowadzenia części z zagranicy. Uprzejmie poprosiliśmy sklep o wymianę (powołojuąc się za wyjątkową niedogodność ze względu na małe dziecko) ale odrzucili prośbę (ich sprawa nie nalegaliśmy):
Po 32 dniach (w regulaminie Beko był termin 30 dni na naprawę i to też zapewniał MediaExpert) zjawił się technik z nową częścią, wymienił i reklamacja została zamknięta (screen poniżej). Po odczekaniu kilku godzin lodówka przestała chłodzić (dokładnie tak jak przed reklamacją). Wysłaliśmy wiadomość z żądaniem zwrotu pieniędzy ale otrzymaliśmy odpowiedz jak poniżej.
Po tym otworzyliśmy od razu nową rękojmie z żądaniem zwrotu pieniędzy
Dostaliśmy standardową prośbę o zdjęcie tabliczki znamionowej które od razu wysłaliśmy.
Po kilku tygodniach zadzwoniliśmy zapytać jak wygląda reklamacja. Powiedzieli, że nie otrzymali zdjęcia tabliczki znamionowej (wysłanej w poprzedniej wiadomości) i poprosili o ponowne wysłanie
Odpowiedzieliśmy screen-shotem z poprzedniej wiadomości (na którym widać datę wysłania):
Po wysłaniu zadzwoniliśmy i potwierdziliśmy, że tym razem to otrzymali.
Od wysłania tego emaila dzwoniliśmy kilka razy zapytać jak wygląda sytuacja ale nie było żadnej odpowiedzi (próbowaliśmy też przez email ale też bez odpowiedzi). Wkońcu po konsultacji z miejskim rzecznikiem praw konsumenta wysłaliśmy wezwanie do zapłaty:
Po tym dzwoniliśmy kilku krotnie i zawsze dostawaliśmy odpowiedz, że jest wysłana prośba do kogoś o pilne załatwienie sprawy ale po tym cisza.
Mam jeszcze nagrane kilka rozmów z obsługą klienta ale nie chcę ich narazie upubliczniać. Pozostaje drogą sądowa. Ktoś ma może jakieś porady jak taką sprawę załatwić? Czy jest jakiś sąd online i jakie są koszta?
Komentarze (190)
najlepsze
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Hej,
Od imienia i nazwiska właściciela.
Teresa Grzebita
jeszcze jakbym był jakims cyganem co dupe zawraca/kupuje anuluje ale nie....telefon kupiłem stacjonarnie w dniu anulacji bo akurat był w sklepie a ta ich dostawa na drugi dzień leciała w kulki.
Komentarz usunięty przez moderatora
ale wracając do konkretów, to możliwe że jest jeszcze wyjście oprócz sądu, ja planuje napisać do rzecznika praw konsumenta