Trzymajcie się za portfele! Wjeżdża ZAiKS pod rękę z PiS-em! Ten temat trzeba nagłośnić, póki jeszcze nie jest za późno. Minęło zaledwie kilka dni odkąd uchwalili nowe przepisy dotyczące podatków od serwisów streamingowych (Netflix, HBO GO, CDA.pl, IPLA itd.), a już rozpędzają się z kolejnym podatkiem! Widocznie w tym kraju staje się normą, że społeczeństwo pełni przede wszystkim funkcję sponsora dla różnorakich uprzywilejowanych podmiotów.
Wszystko wskazuje na to, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego działa wyjątkowo aktywnie jako administrator artystów scenicznych i przedstawicieli szeroko pojętego sektora kreatywnego, a także – przede wszystkim – organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi (w tym ZAiKS).
Dosłownie przed godziną na profilu FB tzw. "Związku Artystów Scen Polskich" pojawił się post, będący relacją ze spotkania z Ministrem Kultury Piotrem Glińskim, które odbyło się 28 kwietnia.
Link do postu (jest publiczny, więc można wyrazić swoje zdanie nt. tych pomysłów w komentarzach)
Z relacji ZASP wynika, że:
- Ministerstwo jest bardzo zainteresowane "udzielaniem pomocy" środowiskom artystycznym i stale konsultuje w związku z tym poprawki, jakie pojawiają się w kolejnych wersjach "tarczy antykryzysowej";
- Minister zauważa głośne apele i potrzeby pokrzywdzonych przez los artystów;
- Gliński zapowiada zintensyfikowanie prac nad ustawą o uprawnieniach artysty zawodowego. O tym zresztą Gliński mówił niedawno w tym wywiadzie. W skrócie: artyści, lekkoduchy, niebieskie ptaki, którzy przez całe życie bujali się z organkami i harmoszkami na estradach w całym kraju, świadcząc dla organizatorów wszelakich festynów i dni miast usługi na umowach-zlecenia i umowach o dzieło, mieliby teraz utworzony specjalny fundusz ubezpieczeniowy, na konto którego trafiałby określony procent od sprzedaży urządzeń multimedialnych (tzw. #czystenosniki). A ty, Polaku, pracuj i się składaj! Przecież słuchasz radyjka!
Na ten moment dyskusja dotyczy smartfonów i tabletów, jednak organizacje zrzeszające artystów już teraz mówią o docelowym rozszerzeniu tzw. "opłaty reprograficznej"| na komputery i telewizory.
W naszej opinii, w dobie panującego kryzysu Polacy zmagają się z wystarczająco dużą ilością problemów i z całą pewnością na ostatnim miejscu na ich liście spraw, którymi należy się obecnie zajmować jest debata nt. wspierania organizacji zbiorowego zarządzania i środowisk artystycznych (w szczególności branży scenicznej).
W naszej ocenie OZZ mają wystarczająco dużo oszczędności, by utrzymać się bez haraczy wydzieranych nam wszystkim, a sami artyści w dzisiejszych czasach dostatecznie dużo możliwości zarobkowania z pomocą nowoczesnych technologii i Internetu. Inne branże mogłyby doprawdy pozazdrościć!
Apelujemy do OZZ o pokorę i odZAiKS-owanie się od naszych portfeli, do artystów o trzeźwą analizę sytuacji, a do rządu i Ministerstwa Kultury o kategoryczne zablokowanie projektów opodatkowania telefonów, smartfonów i innej elektroniki, którą OZZ enigmatycznie określają mianem #CzysteNośniki.
Komentarze (160)
najlepsze
Dziwię się że nie korzystasz z praw za które zapłaciłeś.
Bo ten podatek płacisz już od 25 lat (a jeśli jesteś młodszy to płacili go twoi rodzice jeszcze zanim się urodziłeś).
Tyle że zawsze było 3%
Konkretnie to 3% ceny magnetofonów, magnetowidów, kaset, odtwarzaczy
Chlew obsrany gównem.
To tak jak by pobierać akcyzę za fajki do marihuany ale zamykać za jej posiadanie.
Hahaha, a wiesz że byłbym w stanie w to uwierzyć.
Już chyba nic mnie nie zdziwi w tym kraju.
Musiał byś sobie pojechać na zakupy gdzieś poza UE.