Popyt na mieszkania spada? Nie przejmować się, naganiać dalej
J.W. Construction Holding szacuje, że liczba zawieranych nowych umów o wybudowanie i sprzedaż lokali spadła o ok. 45% m/m w marcu 2020 r. z powodu wpływu epidemii COVID-19, podała spółka.
policjantpeel z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 286
Komentarze (286)
najlepsze
Zaraz pewnie zleci się na wypokowych rentierow i będzie odwracac kota ogonem, ale nie dajcie się zmanipulować. Jebnie konkretnie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
A tak BTW: spadną ceny to oczywiste ale nie o 50%, 40, czy nawet 20%.
W dobrych lokalizacjach ceny zapewne pozostaną bez zmian, a jak by miały spaść o 50 % to nikt nie będzie budować ze specjalnymi cenami o 50% nizszymi dla golasów - wykopków. I kółko się zamyka.
W słabych lokalizacjach spadek będzie zauważalny.
Spodziewać się należy dużego spadku cen na pierwotnym rynku nieruchomości. Można ten spadek na koniec roku i początek następnego szacować nawet powyżej 45%. Wygląda na to, że kryzys spowoduje obniżenie na koniec tego roku cen nowych mieszkań nawet do niemal połowy obecnej ich ceny. Tak działo się przez całe lata dwutysięczne, nie ma powodów, żeby rynek w obecnej sytuacji zachował się
2,05 mln ludzi w Polsce ma kredyt mieszkaniowy. Po utracie pracy część będzie chciała ratować się wynajęciem swojego mieszkania i w najbliższym czasie odbije się to mocno na spadkach cen wynajmu. Wakacje kredytowe to niestety zwykły produkt bankowy i do tego bardzo drogi produkt.
1. Zawsze ale to #!$%@? zawsze jak jest kryzys to ceny nieruchomości spadają. Im głębszy i dłuższy kryzys tym głębiej i dłużej spadają. Niby #!$%@? czemu teraz miałoby być inaczej? Bo pseudynwestory wtopiły? :D
2. Nie ma czegoś takiego jak
-Zatrzymanie akcji kredytowej zwiekszy ceny nieruchomosci, bo jak wiadomo mniejszy popyt to wyzsze ceny.
-ten kryzys, w przeciwienstwie do wszystkich innych, ktore byly do tej pory bedzie inflacyjny, a nie ddeflacyjny. Przeciez jak wiadomo w kryzysach ludzie robią sie bardziej rozrzutni.
-ukraincy jeszcze dobrze nie wyjechali, ale juz
@kofey: Bo dla przecieętnego wykopka jedyna "inwestycja" w życiu to mieszkanie. Nawet jak zwrot będzie miał poniżej inflacji to i tak się będzie upierał, że się nie da stracić, a wynajem jest dla frajerów. Zaklinanie rzeczywistości.
Ja właśnie wynająłem mieszkanie (nie w Polsce) za 52k
@bohors: To nie jest prawda, pomimo rekordowych wzrostu kosztów robocizny i materiałów budowlanych ich udział w koszcie metra kwadratowego mieszkania wzrósł o około 500-800 zł w ostatnich latach. Wzrost cen to po prostu większa marża deweloperów.
@SzitpostForReal:
Plusik za umiejętność czytania wykresów.
Swoją drogą bardzo podoba mi się to wyskalowanie - olaboga cały czas było tak samo a teraz nagle wzrosło 2-krotnie, taniej nie będzie:D Pewnie wykorzystywali go non stop
@S0VVA: Co oznacza, że jak zwykle ludzie z gotówką będą ruchani.
Miałeś 200 tysięcy oszczędności, po kryzysie będą warte tyle co 180.
A jak miała nie spaść jak wszystko pozamykano praktycznie z dnia na dzień.
Nawet do notariusza się nie dobijesz, biura pozamykane, pośrednicy pozamykani.
Jeśli ktoś się spodziewa spadku cen mieszkań o 40-50% to powinien się chyba obudzić, bo śni :D
Nawet jak bezrobocie wzrośnie to nie będzie to 20-30% i z pewnością nie dłużej
@Kargaroth: Ale zdajesz sobie sprawę, że ostatnia zmiana trendu na spadkowy była w 2008 i trwała do 2014?
Ceny nieruchomości zależą od koniunktury, a ta zmienia się mniej więcej raz na 10 lat. Już w 2019 były pierwsze oznaki spowolnienia. Korowirus był jedynie przyspieszył nadejście kryzysu.
https://alebank.pl/nadchodzi-spowolnienie-gospodarcze-i-wzrost-upadlosci-firm-w-europie-zachodniej-w-2019-r/