Tomasz Hajto pożyczył 200 tys. złotych od piłkarza zbierającego na...
Jak udało nam się ustalić, Rafał Kosiec pożyczył w maju Tomaszowi Hajcie 200 tysięcy złotych. Do dziś, mimo upływu terminu spłaty, nie odzyskał choćby złotówki. - Wierzyłem w człowieka, ale się rozczarowałem - mówi nam Kosiec. 'Obecnie finalizuję wszelkie kwestie, które pozwolą zakończyć...
i.....h z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 196
Komentarze (196)
najlepsze
Nie ma takich pieniędzy, których by nie przepieprzył. Po prostu gdyby zarobił jak Lewy, to przesrałby 300, a nie 30 milionów. To jak się nie liczy z wydatkami i jak bardzo nie umie się z nią obchodzić jest już legendarne. Przykład? W ciągu czterech lat, 3
@pilovsky: Tu nie ma żadnych tajemnych informacji. Zresztą, większością sam się chwalił - stąd przykład z samochodami, który sam podał i to w telewizji. Zarobki kontraktowe są oficjalne. O długach wiadomo od ludzi i samych piłkarzy.
W zasadzie powiedziałem tylko rzeczy, które wypłynęły w całości. To co jeszcze krąży "w branży" - tego wolałem nie poruszać. Przykładowo o tym, że Kosiec pożyczył mu pieniądze wiedzieli niemal
@Icon_of_sin: całe życie wszyscy wokół niego pokazują mu, że może każdą krzywą akcję odwalić a i tak ujdzie mu to na sucho, więc z tego korzysta. To nie tylko wina paskudnego charakteru Tomasza, ale też ludzi (Mati i reszta kolegów), którzy dają na to przyzwolenie i po cichu pokazują, że nie ważne jakie świństwo zrobi to i tak nikt nie cofnie
Komentarz usunięty przez moderatora
Jakby w Schalke ktoś się dowiedział że Hajto wisi komuś 50k erło to by pękli ze śmiechu.