"Kary Banks Mullis (ur. 28 grudnia 1944 w Lenoir, Karolina Północna, Stany Zjednoczone) – amerykański biochemik uważany za wynalazcę PCR, fundamentalnej dla biologii molekularnej techniki, pozwalającej na kopiowanie specyficznych sekwencji DNA. Za pracę w tej dziedzinie Kary Mullis otrzymał w roku 1993 Nagrodę Nobla. W rozmowie z Albertem Hofmannem wyznał, że odkrycie reakcji łańcuchowej polimerazy zawdzięcza po części LSD[1] W wywiadzie opublikowanym we wrześniowym wydaniu California Monthly (1994), Mullis powiedział, ze "w
@glosnik: nie tylko on - współodkrywca DNA Francis Crick tak samo wpadł na ten pomysł na tripie:
Crick był zwolennikiem legalizacji kanabinoidów i zażywał niewielkie dawki LSD, co, jak stwierdził, pomogło mu w rozwiązaniu struktury DNAhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Francis_Crick
Dostał za to Nobla :) (edit: za DNA a nie za palenie marihuany i jedzenie tripów :P)
Paul Allen, jeden z założycieli Microsoftu, też przyznawał otwarcie, że najlepsze pomysły mieli na kwasie. Gates się
@Ryu: no tak rządy wolą się trzymać sprawdzonych rozwiązań takich jak prohibicja w USA, która wyeliminowała przecież problem alkoholu i dealerów tej substancji, która w żadnym przypadku nie jest substancją psychoaktywną
Jeżeli jacyś polscy naukowcy planują badanie LSD czy innych tego typu substancji to na boga, zgłoście się do mnie! Ja mogę być ochotnikiem, ba! Mogę nawet dopłacić!
Taaa, na hyperrealu daawno temu czytałem opis takiego polskiego badania (nie wiem czy jeszcze tam jest).
Zaprosili jakiegoś poetę, żeby potem umiał opisać co odczuwał. Niby wszystko spoko, ale ponieważ eksperyment był robiony przez psychiatrów, to przeprowadzili go w jakiejś piwnicy szpitala psychiatrycznego. W związku z tym efekty były raczej marne, bo set&setting zawiódł na całej linii. Pan poeta zamiast biegać po trawie i chłonąć piękno wszechświata, chłonął ściany pomalowane
PS. http://hyperreal.info/node/1205 <- tu jest ta relacja. Streszczając trochę poprzeinaczałem, bo jak wspomniałem, czytałem to dawno temu, ale z grubsza się zgadza. Ciekawe jak teraz wyglądają testy LSD przeprowadzane przez lekarzy, ale w sumie nie jestem pewien czy chciałbym brać udział w czymś takim. Wolę las, łąkę, albo własne mieszkanie w nocy :)
Lucy in The Sky with Diamonds - niestety moje pierwsze i ostatnie podejście było nieszczęśliwe - jak to określił Pan na filmie jedni doświadczają nieba inni piekła. Mnie się trafiło to drugie i od tamtej pory pomimo chęci ponownego spróbowania blokuje mnie strach aby nie przeżyć tego koszmaru ponownie.
Komentarze (12)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Crick był zwolennikiem legalizacji kanabinoidów i zażywał niewielkie dawki LSD, co, jak stwierdził, pomogło mu w rozwiązaniu struktury DNA http://pl.wikipedia.org/wiki/Francis_Crick
Dostał za to Nobla :) (edit: za DNA a nie za palenie marihuany i jedzenie tripów :P)
Paul Allen, jeden z założycieli Microsoftu, też przyznawał otwarcie, że najlepsze pomysły mieli na kwasie. Gates się
No tak, bo przecież ewentualna legalizacja wcale by tego problemu nie rozwiązała...
Taaa, na hyperrealu daawno temu czytałem opis takiego polskiego badania (nie wiem czy jeszcze tam jest).
Zaprosili jakiegoś poetę, żeby potem umiał opisać co odczuwał. Niby wszystko spoko, ale ponieważ eksperyment był robiony przez psychiatrów, to przeprowadzili go w jakiejś piwnicy szpitala psychiatrycznego. W związku z tym efekty były raczej marne, bo set&setting zawiódł na całej linii. Pan poeta zamiast biegać po trawie i chłonąć piękno wszechświata, chłonął ściany pomalowane