@Laszl0: Nie jestem policjantem z drogówki ani sądem więc mogę tylko mówić co mi się wydaję. Gdyby zachował bezpieczny odstęp od auta to by był w stanie ominąć dziurę. Z drugiej strony zarządca drogi też bez winy nie jest bo jednak dziura istnieje i zrobiła szkody. Myślę że wszystko zależy od tego jak dobrego prawnika będzie mieć rowerzysta.
Gdybym to ja miał być osobą decyzyjną to bym wskazał winę rowerzysty, za
@milo1000: #!$%@? się było konsekwencją, przyczyną była dziura w asfalcie i to, że gość nie miał możliwości jej zobaczyć, bo jechał na zderzaku, żeby zapieprzać szybciej.
@AKmatiAK: Tak z grubsza to jazda w cieniu aerodynamicznym polega na schowaniu się podczas jazdy za przeszkodą, która zniweluje znacznie opory powietrza co pozwala na szybszą jazdą bez sporego wysiłku.
@AKmatiAK: za młodego gnoja często jeździłem tak za autobusami miejskimi w Wawce. Jak podjedziesz naprawdę blisko do takiego dużego, prostokątnego pojazdu, to tam z tyłu tworzą się różne zawirowania powietrzne zasysające cię jak gdyby. Można było spore odcinki przejechać z prędkością autobusową, czyli pewnie nieco poand 40km/h (na pewno nie była to prędkość do osiągnięcia bez autobusu) praktycznie nie pedałując. Chyba że się odjedzie za dużo do tyłu, wyjdzie z tego
eeee czemu wszyscy rzucili się tak na rowerzystę? A może dziury w drodze to jednak nie tylko kwestia odszkodowania za uszkodzone felgi/opony, ale także niebezpieczeństwo?
@Zaklad-Utylizacji-Szmalu: Właśnie też nie wiem, no jechał jak nie powinien, ale wpadł w dziurę której tam być nie powinno, równie dobrze mógł wpaść w dziurę w ukruszonym poboczu, źle zamontowaną kratkę kanalizacyjną i efekt taki sam.
Dodam jeszcze że dziura to jeszcze nie jest największy problem. Bo na znanej trasie, można niby znać dziury i czuć się pod tym względem bezpiecznie.
Natomiast równie dobrze na drodze można się spodziewać leżącej np. cegły która wypadła z transportu, truchła rozjechanego zwierzęcia czy innej tego typu przeszkody którą kierowca samochodu weźmie między koła, a rowerzysta się na niej wywali.
Tak więc nie polecam tego sposobu na bicie rekordów na Stravę, żeby
Osoba, która była odpowiedziana za zalepianie tej dziury powinna zostać wywalona z pracy. Podatek drogowy? Podatek w benzynie? Z każdego tankowania 56% kasy idzie do Państwa, które ma naprawiać takie drogi.
@dlugi-gr: Widocznie co artykuł to inny temat, ja czytałem, że wypieprzyli go stamtąd dlatego, że kasa do Ukrawtodoru szła, a dróg nie było komu remontować. Jakoś ciężko mi uwierzyć w to, że facet z układu zniszczył jakiś inny układ.
Kiedys z dlugiej gorki rozpedzilem sie az wyprzedzalem auta....w zaparkowanym aucie ktos otworzyl drzwi a ja na palcu poczulem tylko smyrniecie i pojechalem dalej z obsranymi gaciami. Do dzis sie zastanawiam czy daleko bym lecial gdyby kilka centymetrow wiecej wybilo bym mnie z glupiej jazdy (-‸ლ)
Nie widze tu nic dziwnego, rozne rzeczy sie za dzieciaka robiło i #!$%@? sa tylko ci co nie mieli dziecinstwa. Tutaj gdyby nie samochod z naprzeciwka nic by sie ziomeczkowi nie stało, a tak to zwykły pech
@ap0linary: Mnie podobnie kiedyś kombajn holował, znaczy jechał sobie a ja trzymałem się go ręką, na szczęście przy prędkości 20km/h każda dziura była do opanowania.
@michael323: Nie miałem na myśli konkretnego kraju, ale tak jak czytam, to faktycznie brzmi jakbym sugerował PL. Nawet nie wiem z jakiego kraju jest ten filmik. Szczerze przyznam, że na wykopie musisz być zawsze o 3 kroku do przodu, szczególnie w wypowiedziach (chyba że robisz sobie jaja), a tak serio nie chciało mi się z lenistwa już edytować wypowiedzi. Sens komentarza jest prosty, gdyby droga była w dobrym stanie, to nie
Komentarze (188)
najlepsze
To nie jest żaden tunel, tylko cień aerodynamiczny.
@paveua: normalnie, wystarczy być pechowym rybakiem. No i poprawniej jednak brzmi w trakcie połowu.
#pis #kukle #podatki
Gdybym to ja miał być osobą decyzyjną to bym wskazał winę rowerzysty, za
@Borcejn: po nicku myślę, że raczej nie robił.
@precz_z_komunia: brawo! W końcu!
@Zaklad-Utylizacji-Szmalu
@albertbranka:
może dlatego, że jak by jechał z zachowaniem odpowiedniego odstępu od samochodu przed nim to by dziurę zobaczył.
Bo na znanej trasie, można niby znać dziury i czuć się pod tym względem bezpiecznie.
Natomiast równie dobrze na drodze można się spodziewać leżącej np. cegły która wypadła z transportu, truchła rozjechanego zwierzęcia czy innej tego typu przeszkody którą kierowca samochodu weźmie między koła, a rowerzysta się na niej wywali.
Tak więc nie polecam tego sposobu na bicie rekordów na Stravę, żeby
Czemu sprawcę wypadku nazywa się tu ofiarą?
I te wszystkie podatki nie pokrywają nawet połowy wydatków na utrzymanie i budowę dróg w Polsce.
@dlugi-gr:
Pewnie nic. Uprzedzam gdyby ktoś nie wychwycił pytania retorycznego.