"Ciekawe" wspomnienia z klubu GoGo Minus Warszawa
Cytuję autora: Klub GO GO------>drin na koszt firmy------>Gleba i utarta przytomnośći ------>#!$%@? od Pań wymuszających Pin do karty--------->Pogotowie i kroplówka ------>i finał na Kolskiej (izba wytrzeźwień) - efekt taki, że stracił 5 000 zł
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 276
- Odpowiedz
Komentarze (276)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
nawet mi go nie żal xDD
@abce: A co złego zrobił komuś, że zasłużył?
Jakbyś wyszedł na ulicę i dostał oklep za darmo, też bym powiedział że nawet mi nie żal. Wyszedłeś sam, nieuzbrojony i jeszcze nie jesteś przytyranym mistrzem mma a mógłbyś być.
@Zielczan: tak..wogóle to jest porażka sama okolica tej "knajpy". Wokoło pełno bezdomnych z kubkami na kasę, jakiś grajków gitarowo-bębnowych w lecie szczególnie. Wieczorami pełno cwaniaczków, złodziei itp. no i panie z parasolkami naganiające klientów. Prawdziwy Gentelman's Club nie musi łapać klientów na ulicy a i prawdziwy klient osrałby taki szemrany lokal. Co z tego że Chmielna? To nie "TA" Chmielna.