Flipperzy pompują bańkę na polskim rynku mieszkań. W Krakowie brakuje...
![Flipperzy pompują bańkę na polskim rynku mieszkań. W Krakowie brakuje...](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_VJzblDlOqRCBxbZ1RGQWJ1F3wdJhYY6E,w300h194.jpg)
Tylko w czterech unijnych krajach ceny mieszkań rosną szybciej niż w Polsce. Jako najjaskrawszy przykład napompowania rynku eksperci wskazują Kraków, gdzie brakuje nowej oferty
- #
- #
- #
- #
- #
- 411
Komentarze (411)
najlepsze
a. Jest bańka
b. Pompują ja flipperzy
Po czym w pierwszym akapicie cytując dr Czerniaka, pisze "Bańkę cenową możemy poznać dopiero wtedy, gdy ona pęknie".
Czyli sam udowadnia że bańka niekoniecznie istnieje. Brawo!
Polecam oglądnąć całą dyskusję, gdzie dr Czerniak wielokrotnie stwierdza że zauważył zjawisko, ale jeszcze nie jest pewny skali, więc nie wiadomo czy to flipperzy na pewno pompują ceny.
@artrdako: będzie. Już mam ofertę kredytową na stałym oprocentowaniu. Na dziś wychodzi trochę mniej korzystnie niż ze zmiennym (4,03% vs 3,85% /druga wartość może nie być dokładna/), ale na 5 lat masz z głowy choć jeden z elementów ryzyka.
@artrdako: jeśli kupuje się mieszkanie dla siebie to nie ma znaczenia czy będzie drożeć czy tanieć. Jeśli kupuje się pod inwestycję, to musi być to mieszkanie, które "zawsze się wynajmie", czyli dobra lokalizacja - nawet jak populacja zmniejszy się o połowę to nadal mieszkania w
wiecie na jaki % pożyczonego hajsu banki muszą mieć fizyczne pokrycie (rezerwa cząstkowa)? 3,5%
to teraz wyciągnijcie wnioski:
- lokaty i obligacje płacą poniżej inflacji "kitram hajs = tracę"
- banki mogą pożyczać hajs "z powietrza" (bank dostaje 100zł depozytu, tworzy z tego wirtualne kolejne ~100zł) = w gospodarce hajsu M3 jest wielokrotnie więcej niż hajsu realnego M0
-
1. firmy i osoby prywatne nakupiły mieszkań by je wynajmować lub odsprzedać z zyskiem (patrz artykuł)
2. wystawiają te mieszkania na wynajem na wysokich stawkach by zarobić jak najwięcej
3. ludzie widzą że drogo więc wolą kupić
4. firmy i osoby z punktu 1 zostają z mieszkaniami których
@lajtrum1: sęk w tym, że nie każdy, kto by chciał, jest w stanie takiego zakupu dokonać
co najmniej 10% wkładu własnego stanowi dla wielu nie lada wyzwanie
pamiętaj także o osobach, które po prostu obawiają się zobowiązania. mało takich chociażby tu na wykopie?