Wysiadł z samochodu i zastrzelił psa na oczach właściciela. To był myśliwy.
To 57-letni mieszkaniec powiatu tucholskiego. Jest myśliwym. Ma uprawnienia i pozwolenie na b--ń. W czwartek usłyszał zarzuty. Dlaczego zastrzelił psa? Podobno pomylił go… z lisem. Kiedy sobie uświadomił, że zastrzelił psa i widząc biegnącego w jego kierunku starszego mężczyznę, spanikował i uciekł.
adam2a z- #
- #
- #
- #
- 167
- Odpowiedz
Komentarze (167)
najlepsze
Czekam na minusy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pomyłki to nie usprawiedliwia.Jednak kontekst też jest ważny.
@SaycoRa: kontekst jest taki, że jak ktoś nie ma nasrane we łbie, to nie strzela jeśli nie ma 100% pewności do czego strzela.
Komentarz usunięty przez moderatora
Masz rację, trzeba wyprowadzać dzieci na smyczy, inaczej muszą strzelać!
Czyli dziadek puścił samopas psa, żeby biegał i miał w dupie co się z nim dzieje xD. Przypominam, że myśliwy ma obowiązek zabić bezpańskiego psa biegającego po lesie.
@Dzikaktywacja: a później zostawić truchło w krzakach i uciec z miejsca zdarzenia udając, że nic się nie stało. Potwierdzam, to nawet jest w przysiędze myśliwych, a na św. Huberta ten kto przez cały rok zabił więcej psów dostaje połówkę wyborowej.