Ionity opublikowało cennik ładowania. Prąd droższy niż paliwo
Ponad 100 zł za przejechanie 100 km - tyle będzie można zapłacić, jeśli wybierzemy się w trasę elektrycznym audi i skorzystamy z superszybkiej stacji Ionity. Polski cennik za ładowanie zwala z nóg. Czy w związku z tym powinniśmy dziwić się, że Polacy nadal są nieprzychylni alternatywnym...
JudzinStouner z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 375
- Odpowiedz
Komentarze (375)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
W przeciwieństwie do ropy gdzie jak się zgadają z Arabami to będą nas za kulki trzymać.
I może kiedyś doczekamy się większej ilości wiatraków jak rząd skończy z nimi wojować + ta nieszczęsna elektrownia atomowa. /naiwny optymizm
Ionity jest własnością VW, BMV i Forda. Dotychczas ładowanie było absurdalnie tanie dla wszystkich po to by wyciągnąć unijne dotacje na budowę sieci. Teraz już po dotacjach, więc cena dla wszystkich do góry bo po co VW czy BMW ma finansować ładowanie samochodów Renault, Nissana czy Tesli? Właściciele tych samochodów w akcie desperacji zapłacą te absurdalne stawki, ale ogólnie są one takie
Np w UK gdzie w domu płacą w przeliczeniu 0,80zł na stacjach płacą ok 2 zł (na ładowarce InstaVolt 0,35 funta czyli 1,75zł)
W PL średnia cena prądu jest podobna więc góra 1,50 zł za kWh powinna być w ładowarkach przy trasie.
Wtedy ma to sens. W przeciwnym razie nikt z własnej woli nie kupi elektryka. Najlepsza zachęta do ekologii to rachunek ekonomiczny.
Wychodzi na plus - szczególnie w mieście (hamowanie regeneracyjne pozwala dłużej pojeździć na tej samej energii), w "najgorszym" wypadku (trasa) i porównywana z jakimś mega słabiutkim autkiem na zero...
Po prostu EV są tak efektywne że nawet ładowane w wyjątkowo beznadziejny sposób dorównają wyżyłowanemu autu spalinowemu.
Tutaj przykłady dla Tesli:
Jeszcze nikt u nas ani złotówki nie otrzymał a ci co będą próbować (fuj! złodzieje!!11 /s ) to muszą kupić jakieś śmieszne autka w opcji "goła blacha i okna na korbkę".
Nie po to skonstruowano tak wymagania by ktoś kasę brał - kasę z opłat środowiskowych która już dawno została przeżarta na "bombelki" i kiełbasę wyborczą a nie takie duperele jak zdrowie
W calym zamieszaniu chodzi o to zeby wlasciele innych marek (np. jakis Hyundai) nie korzystali z tych ladowarek bo kierowcy Taycana czy innego e-Trona nie beda czekac