Składałem czynny żal 2 razy. Za przekroczenie terminu składania PIT. Tak, jest to #!$%@? upokarzające. Płaszczysz się i tłumaczysz raz na piśmie drugi raz przed urzędnikiem dlaczego w natłoku petryliarda spraw przeoczyłeś o 3 dni termin, a urzędnik jeszcze ci dokopuje w stylu "A co takiego ma pan pilnego że pan zapomniał o tak ważnej sprawie (Pracować, #!$%@? musze na wasze pensje!).
Ostatnio składałem w US tzw czynny żal z powodu właśnie mojej pomyłki w rozliczeniu. W rozmowie ze znajomą księgowa jak się dowiedziałem co to jest i ew. Jak mam rozmawiać z biurwami w US, to mimo że jestem dumny z bycia Polakiem, to poczułem się jak zasrany niewolnik tego państwa.
@szampon_ziolowy: dokładnie, nie można tego było nazwać "sprostowanie" czy "korekta", tylko "czynny żal". Czynny żal to można mieć do tego państwa, że się w ogóle jest jego obywatelem.
Chce Wam tylko przypomniec, ze nad skarbowką stoi rząd i to tam zapadaja decyzje co i jak w US bedzie funkcjonowac. Takze gosujcie sobie dalej na wiadome partie.
@dziadolek1: masz rację, za stan prawny odpowiada rząd i do niego powinny być adresowane wszelkie pretensje za buble prawne i skomplikowany, nieprzyjazny obywatelom system podatkowy. Jest jednak jeszcze jeden, istotny problem - mentalność urzędników, a tego ustawą zmienić się nie da.
Przy okazji taka ciekawostka - jakoś przed końcem kadencji, rząd PO z panią Kopacz na czele, wymyślił projekt mający zachęcić urzędników, żeby byli przyjaźniejsi dla petentów, pisma redagowali językiem
Na serio przydałby się ogólnokrajowy strajk w postawi "Nie płacę podatków".Dodatkowo chciałbym przy oddawaniu krwi podpisać dokument, że moja krew ma nie trafić do żadnej hieny.
@Wykopowicz_Maciej: najpierw musiał byś wybrać całą gotówkę z kont po tym pozbyć się posiadanych ruchomości i nieruchomości ( ͡°͜ʖ͡°) i najlepiej wyjechać za granice. bo jak nie komornik to pierdel za niepłacenie podatku
@Wykopowicz_Maciej: z opcji która podał Mirek wyżej korzysta część ludzi, która się zorientuje że właśnie siadł na nich ten pasożyt ze znaleziska. Niektórzy walczą do końca i po 10 latach czytamy o nich w mediach a inni po prostu się wynoszą poza UE bo innej opcji nie ma.
Czynny żal to nazwa potoczna stosowana np. w piśmiennictwie, nie dotyczy tylko spraw podatkowych a nie żadna oficjalna nazwa urzędowego druku składanego jak się spóźni z Pitem, więc przestańcie #!$%@?ć jak was to upadla.
Fragment artykułu z 2017 r.zamieszczonego na stronie kancelarii prawnej Link
Czynny żal to instytucja prawa karnego skarbowego. Od ponad 10 lat doradzamy podatnikom kiedy z niego korzystać
@Jotemov12: pewnie zależy od urzędów ale tym w którego parafii ;) ja jestem no to jak coś było nie halo to chyba zawsze do mnie najpierw dzwonili, zanim zaczynali swoją procedurę formalną, coś zrobiłem źle, coś się nie zgadzało, czegoś nie zrobiłem to po prostu najpierw dzwonili do mnie i mówili o co chodzi, często nawet nie rozumiałem o co im
@SpalaczBenzyny: ale to nie polega na tym, że jak nie złożysz czynnego żalu to zawsze zostaniesz ukarany. Czynny żal to jest coś co powoduje, że nie możesz być ukarany nawet jak by jakiś urzędnik bardzo chciał cię ukarać. Dlatego właśnie tak często się to pojęcie pojawia bo niektórzy to składają nawet jak nie ma żadnych podstaw do ukarania, na zasadzie: a co ci szkodzi, jak nie trzeba to nic się
Jak US spóźnia się ze zwrotem nalezności kilka miesięcy to jest OK, bywa. Jak szary obywatel zagapi się z przelewem dwa dni, musi iść do urzędu i w pokłonach przepraszać, za swoje rażące niedopatrzenie... Aż się chce prowadzić działalność.
Pomijam samą nazwę 'czynnego żalu', która mi się tylko z pokutą w kościele kojarzy.
Składałem czynny żal nie raz i nie dwa. Co wy #!$%@? o jakimś płaszczeniu się? Czynny żal to mechanizm, który skarbówka przyjąć musi, a nie może. A że nazywa się czynny żal to się nazywa. Jak lubisz się płaszczyć to się płaszcz. Nie opowiadaj tylko jeden z drugim pierdół nieświadomym ludziom. A artykuł czuję wysrany z dupy.
Komentarze (232)
najlepsze
czy tylko ja tutaj widzę służalczy ton?
Składałem czynny żal 2 razy. Za przekroczenie terminu składania PIT. Tak, jest to #!$%@? upokarzające. Płaszczysz się i tłumaczysz raz na piśmie drugi raz przed urzędnikiem dlaczego w natłoku petryliarda spraw przeoczyłeś o 3 dni termin, a urzędnik jeszcze ci dokopuje w stylu "A co takiego ma pan pilnego że pan zapomniał o tak ważnej sprawie (Pracować, #!$%@? musze na wasze pensje!).
@szampon_ziolowy: Bo tym właśnie z punktu widzenia państwa jesteś.
Musiałem raz złożyć taki dokument i czułem się z tym jak kombajn do bawełny.
¯\_(ツ)_/¯
Przy okazji taka ciekawostka - jakoś przed końcem kadencji, rząd PO z panią Kopacz na czele, wymyślił projekt mający zachęcić urzędników, żeby byli przyjaźniejsi dla petentów, pisma redagowali językiem
Fragment artykułu z 2017 r.zamieszczonego na stronie kancelarii prawnej
Link
@Jotemov12: pewnie zależy od urzędów ale tym w którego parafii ;) ja jestem no to jak coś było nie halo to chyba zawsze do mnie najpierw dzwonili, zanim zaczynali swoją procedurę formalną,
coś zrobiłem źle, coś się nie zgadzało, czegoś nie zrobiłem to po prostu najpierw dzwonili do mnie i mówili o co chodzi,
często nawet nie rozumiałem o co im
Jak szary obywatel zagapi się z przelewem dwa dni, musi iść do urzędu i w pokłonach przepraszać, za swoje rażące niedopatrzenie... Aż się chce prowadzić działalność.
Pomijam samą nazwę 'czynnego żalu', która mi się tylko z pokutą w kościele kojarzy.
https://businessinsider.com.pl/firmy/podatki/spor-sadowy-przedsiebiorcy-z-fiskusem/hrs0glr
Komentarz usunięty przez moderatora