Ja też nie narzekam. Jestem zatrudniony na pełen etat ale w zasadzie jak zrobię swoje to mogę iść i sumując miesiąc do miesiąca to siedzę w pracy od 9 do 15. Nie pamiętam kiedy byłem 8h. I wszyscy zadowoleni :D.
Pracuję od poniedziałku do czwartku po 10 h, od 7 do 17. W piątek mogę zrobić nadgodziny, albo załatwić jakieś sprawy urzędowe. Po tym dobrze się napić, a w sobotę leczyć kaca i odpoczywać. Zostaje nam niedziela na prace domowe i relaks. Ten jeden dzień więcej naprawdę pomaga. Daje czas naszemu ciału na całkowitą regeneracje, co jest świetne w przypadku osób pracujących fizycznie. Jeśli ktoś lubi imprezowaç to w czwartek po pracy
Nie śpię od 4:30, mimo, że zazwyczaj długo śpię. Efekt stresu, głównie związanego z finansami i praca właśnie.
Jak tylko spłacę co mam spłacić to planuje coś podobnego, tylko zamiast 4 dniowego tygodnia planuje zacząć od 6 godzinnego dnia pracy. Tyle jestem w stanie realnie wydajnie pracować. Zobaczymy co wyjdzie.
@dzek: człowiek w sobotę ma wolne zamiast pospać dłużej to wstaje jak na pierwszą zmianę :) Jak będziesz pracował 6 h to realna praca też ci się zmniejszy do np 5. U mnie na produkcji tyle często wynosiła efektywność na 8 h pracy, niezależnie czy pracowałem na automacie czy zwykłej tokarce. Szef zawsze liczył razy 8h a dyrektor go poprawiał że razy 7. :)
@Trelik: możliwe, że masz rację z tymi 5h, ale możliwe, że niekoniecznie. Lubię swoją pracę, potrafię być i produktywny 12h, ale to muszę mieć "dzień". 6h wydaje się być dobra opcją że względu na ograniczenia fizyczne.
@lizak21: Narzucanie czegoś takiego z góry raczej nie jest dobrym pomysłem. A już szczególnie przez tak odrwaną od rzeczywistości instytucję, jak rząd. Większość zawodów to jednak dość powtarzalne prace, w których pracownik nie ma zbyt dużego wpływu na własną wydajność (bardziej wypoczęty dostawca nie dowiezie towaru szybciej, kelner nie obsłuży większej ilości klientów, osoba zdejmująca towary z taśmy nie zdejmie ich więcej w tym samym czasie), więc taka zmiana przełożyłaby się
Współczesne niewolnictwo... przykro czytać komentarze i to jak bardzo jesteśmy zniewoleni przez system, który wymyślił jakiś jełop niespełna 100 lat temu. Dlaczego pracujemy 8h a nie 4h, dlaczego 5 dni w tygodniu a nie 2? Bierzmy więcej kredytów a nie wyjdziemy z hal produkcyjnych.
Komentarze (298)
najnowsze
Jak tylko spłacę co mam spłacić to planuje coś podobnego, tylko zamiast 4 dniowego tygodnia planuje zacząć od 6 godzinnego dnia pracy. Tyle jestem w stanie realnie wydajnie pracować. Zobaczymy co wyjdzie.
Jak będziesz pracował 6 h to realna praca też ci się zmniejszy do np 5. U mnie na produkcji tyle często wynosiła efektywność na 8 h pracy, niezależnie czy pracowałem na automacie czy zwykłej tokarce. Szef zawsze liczył razy 8h a dyrektor go poprawiał że razy 7. :)
'Trzeba pracować, żeby nie zwariować'
'Co ja niby będę w domu robił?'
¯\_(ツ)_/¯
@3000swin: Bo Ford wymyślił, że lepiej będzie gdy pracownicy będą robić przez 8h a nie 14h.