wymiar etatu w wielu krajach europy zachodniej to 32-36 godzin, u nas 40, dodać należy, że wg EUrostatu Polacy średnio spędzają w pracy 48 h, pracujemy za dużo , zarabiamy za mało - gdzie jest różnica ? januszbiznesu mówi "nie mogę dać 100 podwyżki, firmy nie stać" po czym kupuje wypasione auto za pareset tysięcy synowi, na zachodzie tego rodzaju rzeczy zdarzają się znacznie rzadziej (raz że jest dużo wakatów, u nas
@kowalkowskij: nie, pracują u niego bo w ich powiecie to np. jedyny pracodawca a ludzie nie mają np. możliwości przenieść się do innego miasta z powodów rodzinnych
to własnie ten procent wakatów mówi wszystko, na zachodzie jest 3-5 razy wolnych miejsc u nas jest krzyk, że brak rąk do pracy a jak co do czego to okazuje się, że jedna firma szuka już dziesiąty raz kogoś za półdarmo mając wobec niego
W UK od wielu wielu lat jest system 4 dni pracy i 4 dni wolnego stad tez niedziela jeżeli chodzi o godziny otwarcia sklepów nie wiele się różni od innych dni.
Raz np. weekend jest wolny a raz pracujący. Plus taki ze bierze sie 8 dni należnego urlopu a w zamian dostaje 20 dni.
Dla zakładów jest to jeszcze lepsze bo wtedy fabryka robi 24/7 nie musząc płacić za nadgodziny jeżeli mają
Często "pracuję" z domu jeden dzień w tygodniu, tzn. jestem blisko telefonu i odbieram jeśli ktoś zadzwoni. Rzadko się zdarza, żebym po telefonie musiał pracować, czyli generalnie mam wolne. I widzę po sobie jak to wygląda. Mój pięciodniowy tydzień w pracy: poniedziałek - zaspany, wybudzam się na chwilę przed końcem zmiany. Wtorek - zaspany, koło 11 zaczynam sprawdzać co mam do roboty, porobię trochę i resztę zostawiam. Środa - dużo energii, wykonuję
Również polecam. U mnie początkowo było to związane z dodatkową pracą piątkowo-weekendową, bądź późnymi powrotami z niej (np. w poniedziałek o 3 w nocy), więc zamiast żonglować urlopami kilkanaście razy w roku wziąłem 4/5, wtedy z dniem rotacyjnym. Kiedy potrzebowałem wolnego piątku mówiłem, że biorę piątek, czasami był to czwartek (np. dobry termin u lekarza), itd., itp.
Obecnie mam już więcej obowiązków (które sam na siebie nałożyłem), więc sztywniutko mam wolną środę,
To jest rozwiązanie dobre dla pracownika, pracodawcy, środowiska.
Przy założeniu, że podczas czterodniowego tygodnia pracy wykonało się plan to są wyłącznie same korzyści dla obu stron.
Pracownik otrzymuje więcej czasu dla siebie, tym samym automatycznie spada mu poziom stresu i ogólnie jego stan zdrowia się poprawia.
Pracodawca nie ponosi kosztów pracy piątego dnia, prąd, ogrzewanie, klimatyzacja, wszystkie inne pierdoły związane z utrzymaniem zakładu pracy. W moim przypadku byłoby to zamknięcie czteropiętrowego biurowca,
Rozwiazanie jest proste ale nie dla wszystkich branzy. Po 6h jak pracownik nie ma nic do roboty (zrobil swoj "daily task" czy jak to sie w korpo nazywa) moze isc do domu. Naklad pracy, ktory pojawi sie po jego wyjsciu bedzie musial odpracowac dnia nastepnego. Nadgodziny liczone sa standardowe, po 8h pracy.
Komentarze (298)
najnowsze
pracujemy za dużo , zarabiamy za mało - gdzie jest różnica ? januszbiznesu mówi "nie mogę dać 100 podwyżki, firmy nie stać" po czym kupuje wypasione auto za pareset tysięcy synowi,
na zachodzie tego rodzaju rzeczy zdarzają się znacznie rzadziej (raz że jest dużo wakatów, u nas
a ludzie nie mają np. możliwości przenieść się do innego miasta z powodów rodzinnych
to własnie ten procent wakatów mówi wszystko, na zachodzie jest 3-5 razy wolnych miejsc
u nas jest krzyk, że brak rąk do pracy a jak co do czego to okazuje się, że jedna firma szuka już dziesiąty raz kogoś za półdarmo mając wobec niego
Może jeden dzień w tygodniu pracujcie?
Raz np. weekend jest wolny a raz pracujący. Plus taki ze bierze sie 8 dni należnego urlopu a w zamian dostaje 20 dni.
Dla zakładów jest to jeszcze lepsze bo wtedy fabryka robi 24/7 nie musząc płacić za nadgodziny jeżeli mają
(⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
300km do siedziby firmy.
SA tygodnie gdzie w ogóle nie muszę nigdzie jechać z domu.
Najlepsza praca na świecie.
Obecnie mam już więcej obowiązków (które sam na siebie nałożyłem), więc sztywniutko mam wolną środę,
Przy założeniu, że podczas czterodniowego tygodnia pracy wykonało się plan to są wyłącznie same korzyści dla obu stron.
Pracownik otrzymuje więcej czasu dla siebie, tym samym automatycznie spada mu poziom stresu i ogólnie jego stan zdrowia się poprawia.
Pracodawca nie ponosi kosztów pracy piątego dnia, prąd, ogrzewanie, klimatyzacja, wszystkie inne pierdoły związane z utrzymaniem zakładu pracy. W moim przypadku byłoby to zamknięcie czteropiętrowego biurowca,
Po 6h jak pracownik nie ma nic do roboty (zrobil swoj "daily task" czy jak to sie w korpo nazywa) moze isc do domu. Naklad pracy, ktory pojawi sie po jego wyjsciu bedzie musial odpracowac dnia nastepnego. Nadgodziny liczone sa standardowe, po 8h pracy.