@Garindor: Po prostu nie przeszło mi przez myśl, że angielskie "storm" i polski "sztorm" to dwie różnie rzeczy. Po zajrzeniu do słownika PWN faktycznie sztorm dotyczy tylko morza, ale w języku angielskim już tak nie ma. Słownik Oxforda:
very bad weather with strong winds and rain, and often thunder and lightning
Taka już jest, jak spauzujesz to zobaczysz że obiekty takie jak drzewa czy budynki nie wyróżniają się jakoś w stosunku do tego co w ładnych grach widać obecnie. Również efekty wolumetryczne są w tej generacji powszechne. Co robi wrażenie to naturalna animacja/symulacja silnego wiatru i latające w powietrzu śmieci, co w połączeniu z ładną grafiką wygląda bardzo dobrze.
Gdy producenci będą pewni, że to zadziała na komputerze każdego klienta. Bo jak to w dobie Internetu bywa... zadowolony klient zajmie się graniem, a niezadowolony napisze negatywy na FB, reddit, wykop i kto wie gdzie jeszcze.
@Bukajec: Rozwalił mnie ostatnio komentarz, był po angielsku a wydźwięk miał mniej więcej taki: "nie polecam tej gry, nie wiem dlaczego spędziłem przy niej 25 godzin"...
@mieszko111: tak szczerze to w strzelankach wole taka stara grafike. W nowych grach przez te swiatelka i wodotryski w sumie nie wiadomo w co i gdzie strzelac bo nic nie widac. A to jakies drzewa, krzaki, deszcz, mgla, dymy... W rezultacie nic nie widac i strzelasz na oslep. Jakby to jeszcze dotyczylo przeciwnikow ale nie. Widzi cie przez dym, sciane z kilometra. A ty widzisz gdzie on jest dopiero jak cie
Problem z grami polega na tym że muszą ładnie wyglądać na tysiącu różnych konfiguracji PC, portach konsol itp. Ten gość to wymiatacz, to jest tylko jedna scena zanimowana pod konkretny klimat, bez interakcji. Przenieść to do formy gry to już inna bajka. Dłubie wizualizacje już 15 lat, UE4 podobnie jak kiedyś rendering wkroczył do tej branży przypadkiem i uwolnił artystów którzy myśleli że "gierki" to dla nastolatków. Tu widać przede wszystkim niesamowite
@SarahC: No nie zrobisz bo włosie to nie tekstura tylko geometria, krótkie włosie w renderach to się robi displacement i wio. Długie jakimś hair&fur'em i się renderuje godzinę. W realtime to już nie do przeskoczenia, tego się nie wytenteguje.
Akurat to jest scena. Nie ma nic wspólnego z grami wideo. Gra wideo to złożony ekosystem który funkcjonuje i składa się nie tylko z tego co widzimy na ekranie ale z setek tysięcy innych liczonych przez procesor i siedzących w pamięci operacyjnej rzeczy. Ta scena z filmu liczona na UE4 może zostać odpalona na PS3 albo najtańszym laptopie. Mamy bitmapę nieba, kilka trzęsących się drzew i kilka latających desek... Wszystko wyreżyserowane jest
kiedy zasrane gownem konsole przestana istniec i uposledzac przemysl gierkowy
@wesolytypekzchinskiejbajki: ... to raczej twórcy gier pójdą w stronę mobile i do tego będą przystosowane gry. Teraz "cierpisz" z powodu trochę wykastrowanej grafiki, poczekaj aż wszystkie gry będą musiały działać przede wszystkim Chińczykom na iphonie.
Przy mniej dynamicznych scenach nie byłoby tak widać tego dopracowania detali. Niezłe, ciekawe jak z wymaganiami sprzętowymi. Pewnie trzeba kupić nową grafikę do tego, jak moja ma 2 lata. Kupiłbym, i powiedziałbym nawet, że cena nie gra roli, gdyby oczywiście było coś kuszącego do grania z taką grafiką. Ale wybredny się na stare lata zrobiłem. Mało gier mi dziś robi. Za to gram w stare klasyki. Te to nie mają żadnych wymagań.
@the_revenant: w symulatorze ta technologia robi robotę bo generuje tylko statyczne otoczenie. W jakimś FPS-ie dochodzi jeszcze kwestia np. modelu zniszczeń, czy fizyki obiektów i to jest punkt, w którym, przynajmniej na razie, AI kuleje.
Gdybym był developerem postawiłbym wszystko na jedną kartę i stworzył jakąś bardzo oczekiwaną grę tak, że nie byłoby ustawień graficznych żeby nie pogorszyć jakość obrazu bardziej niż bym tego jako twórca chciał.
Zrobiłbym na to hype, że trzeba będzie mieć kompa za 10 koła żeby to w ogóle odpalić, a wbudowane w grę zabezpieczenia nie pozwalałyby odpalić gry jeżeli test wydajnościowy przed odpaleniem gierki nie wyciąga 60fps na 4K, ciekaw jestem jaki
@Dolan: Absurdem jest że w ogóle kompy tyle kosztują. W dolarach nie ma aż takiej inflacji by tłumaczyć takie ceny. Kiedyś za 1000 USD miałeś komputer rakietę, a dziś za tyle to masz jednostkę pod bardzo wysokie w full hd do 4K 60 FPS to potrzeba ale kompa za 2-3K USD
Zrobia cos w stylu chmury MS, gdzie wszystkie efekty beda nakladane w locie (streaming) i otrzymasz odpicowana grafike do momentu, az masz staly dostep do neta.
Nieprędko, bo konsole muszą się sprzedawać. Taką grę pewnie można by wyprodukować przy obecnej technologii, ale żeby to hulało to musiałby być do tego potrzebny mega mocarny PC. Odpowiednikiem - mega mocarna konsola, która byłaby tak droga, że nikt jej nie kupi. Nikt jej nie kupi, więc nikt jej nie wyprodukuje, w związku z tym nikt nie zrobi takiej gry, bo nic na tym nie zarobi. To tak w skrócie :)
Kiedy zobaczymy taką grafikę w grach? Szybciej niż się niektórym wydaje. Jakby każdy gracz miał komputer za 10000 zł i więcej to producenci pewnie i dziś daliby radę. Niestety pojedyncza karta graficzna ze średniej półki (koło 1000 zł) nie da rady a mało kto ma w kompie dwie czy więcej kart po 3000 zł w SLI.
@personifikator: Raczej odwrotnie, jakby części kosztowały odpowiednio do inflacji USD. Porównując do czegoś co ma w miarę stałą cenę np samochodu produkowanego od wielu latto ceny bardzo rosną. Kiedyś komputer z najwyższej półki do gier kosztował ok 5-7% ceny passata z salonu, dziś jego odpowiednik to 13-16% ceny passata. GPU stare zamiast tanieć to stoją w miejscu lub drożeją gdy wychodzi następca który powinnien kosztować tyle samo biorąc pod uwagę że
w grach to nadal leżą animacje, mógłby byc piksel na pikselu ale gdyby wszystko było animowane płynnie natrualnie ładnie bez kompromisów odbiór byłby o wiele lepszy. Twarze z LA Noire to było coś, zdarzyło się w jednej grze i to tylko twarze
jak przez chwile obraz był w 480p to rzeczywiście nie odróżniłbym real od renderu. Jednak jak wskoczyło na fullhd to już jednak w niektórych teksturach widać, że to render. Aczkolwiek zajebiste. Tak jak z pokojem.
pamiętam czasy, jak wychodził cryengine 3 i też podniecałem się grafiką, minęło tyle lat i nadal daleko do fotorealizmu, chociaż głównym ograniczeniem jest sprzęt i jego cena.
Komentarze (174)
najlepsze
Słownik Oxforda:
TIL
@sm_m:
Dokładnie, te animacje są naprawdę skokiem naprzód a reszta niemal jest już dostępna dzisiaj.
ლ(ಠ_ಠ ლ)
PS. Chciałbym przypomnieć jak dla ludzi w 2007 wyglądał fotorealizm:
Ta scena z filmu liczona na UE4 może zostać odpalona na PS3 albo najtańszym laptopie. Mamy bitmapę nieba, kilka trzęsących się drzew i kilka latających desek... Wszystko wyreżyserowane jest
ale kurna, masz rację.
@wesolytypekzchinskiejbajki: ... to raczej twórcy gier pójdą w stronę mobile i do tego będą przystosowane gry. Teraz "cierpisz" z powodu trochę wykastrowanej grafiki, poczekaj aż wszystkie gry będą musiały działać przede wszystkim Chińczykom na iphonie.
Kupiłbym, i powiedziałbym nawet, że cena nie gra roli, gdyby oczywiście było coś kuszącego do grania z taką grafiką. Ale wybredny się na stare lata zrobiłem. Mało gier mi dziś robi. Za to gram w stare klasyki. Te to nie mają żadnych wymagań.
Zrobiłbym na to hype, że trzeba będzie mieć kompa za 10 koła żeby to w ogóle odpalić, a wbudowane w grę zabezpieczenia nie pozwalałyby odpalić gry jeżeli test wydajnościowy przed odpaleniem gierki nie wyciąga 60fps na 4K, ciekaw jestem jaki
Taka wizja jest prawdopodobna.
Aczkolwiek zajebiste. Tak jak z pokojem.