Parę słów o tym, jak chcąc dobrze psuje się prawo i robi powoduje, że ludzie ignorują znaki i ostrzeżenia. Mechanizm znany z durnych ograniczeń prędkości czy nadmiaru znaków tu przedstawię na przykładzie przejścia dla pieszych:
Jakiś czas temu pojawiło się na takie przejście dla pieszych. Po kilkunastu dniach obserwacji można już stwierdzić to, czego można się było domyślić jeszcze przed jego budową: jest zupełnie nieużywane.
Zostało ono postawione na małej ulicy w strefie 30 (*). Kierowcy jeżdżą tam ostrożnie i do niebezpiecznych zdarzeń nie dochodzi. Na ulicy widocznej poziomo na zdjęciu są zamontowane progi zwalniające, na ulicy z przejściem jest kostka.
Z powyższego powodu nowe przejście dla pieszych nie podniesie bezpieczeństwa (nie można obniżyć ilości wypadków z zera). Skutek jest natomiast taki, że prawo w tej okolicy jest teraz nagminnie łamane. A więc po kolei:
1. Jeżeli jest wyznaczone przejście dla pieszych to pieszemu nie wolno przejść przez jezdnię w odległości mniejszej niż 100 metrów od przejścia. Okoliczni mieszkańcy na pewno nie zmienią swoich przyzwyczajeń i przechodzą oraz będą przechodzić w dowolnym miejscu (w końcu to mała ulica) i tym samym będą łamać przepisy.
2. Przejście w tym miejscu nie było potrzebne. Przypominam, że kierowca skręcający w drogę poprzeczną ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu. Poza tym ruch nie jest tu duży i konfliktów między pieszymi i kierowcami nie ma.
3. Piesi nie korzystają z tego przejścia w ogóle. Przejście jest zbyt odsunięte od ulicy (zapewne dlatego, żeby skręcające auto nie blokowało przejścia). Tak więc piesi idący drogą widoczną poziomo na zdjęciu idą prosto zamiast przez przejście po linii w kształcie litery U.
Podsumowując: patologiczna deprecjacja prawa.
I na koniec kwiatki.
1. * Ciekawe jest zakończenie strefy 30 w tym miejscu. Maksymalna obowiązująca prędkość bez powodu wzrasta do 50 km/h.
2. Nowo postawiony znak "Przejście dla pieszych" od razu ukryty w koronie drzewa.
Komentarze (3)
najlepsze
Chodnik tam był. W miejscu skąd robiłem zdjęcie jest za to ścieżka wyłożona płytami chodnikowymi i wchodząca prosto na środek drogi. W tym miejscu przejścia nie zrobili a idąc za ciosem, tak żeby miało to sens powinni. To przejście byłoby przynajmniej wykorzystywane (choć tak samo niepotrzebne).