Japoński biznes, czyli rodzina do wynajęcia
W Japonii można wynająć ludzi, którzy będą zachowywać się jak twoi przyjaciele, twoja rodzina, twój mąż, twoja żona, twoje dziecko. Smutny obraz japońskiego społeczeństwa.
- #
- #
- #
- #
- #
- 87
W Japonii można wynająć ludzi, którzy będą zachowywać się jak twoi przyjaciele, twoja rodzina, twój mąż, twoja żona, twoje dziecko. Smutny obraz japońskiego społeczeństwa.
Komentarze (87)
najlepsze
Oni są tak zaawansowani cywilizacyjnie, że tutaj ludzie nawet nie ogarniają ;)
Samotność jest problemem naszych czasów wszędzie, tylko tu zamiata się problem pod dywan, a Japończycy przynajmniej kombinują, jak chociaż trochę złagodzić jego skutki.
W Japonii istnieje "problem starszych ludzi". Znaczy się, że jest dużo bardzo starych emerytów. I wiecie co jeszcze jest problemem? Że oni wcale
@the_revenant: u nas to ludzie nawet zamiatają pod dywan swoje profile na portalach randkowych, bo zaraz ktoś się będzie nabijał że przegryw, itd itp.
Japończycy to dziwny naród. Z jednej strony bardzo pragmatyczni, a z drugiej duma jakoś nie pozwala im przyznać się przed innymi że są samotni, czy coś. Znaleźli rozwiązanie problemu i super. Niech korzysta kto
Niesamowity naród zarówno w pozytywnym tego słowa znaczeniu: porządek, dyscyplina, pracowitość, skromność czy hermetyczność kulturowa.
Jak i z wszystkimi odjazdami jak totalne wyalienowanie ludzi, odjazdy seksualne czy jakieś nieludzkie zdolności do tortur (wojna Chińsko-Japońska).
Faktycznie, ty dogłębnie analizujesz temat używając pustych znaczeniowo pojęć istniejących wyłącznie prawicowych głowach i nie mających nic wspólnego z rzeczywistością.
Moja pani fryzjer, która ma córkę w Kraju Kwitnącej Wiśni, trochę mi opowiadała o swoich podróżach.
Jak była tam pierwszy raz to chciała wymienić dolary na jeny. Nie brzmi jakoś skomplikowanie, jednak chodziła z mężem przez 30 minut od kantoru do kantoru i wszędzie odsyłali ją gdzieś dalej, bo akurat u nich coś nie działało. Suma sumarum musieli prosić skośnookiego zięcia o pomoc.
Podobna sytuacja z
Historia o próbie wynajęcia pensjonatu pochodzi z książki "Bezsenność w Tokio" (którą nawiasem mówiąc polecam).
Dość wiekowy tytuł, ale nie sądzę żeby coś się diametralnie zmieniło w mentalności Japończyków przez ostatnie 15 lat.
Wydaje mi się, że to kwestia izolacji. Japonia znajduje się na wyspie i przez stulecia praktycznie żaden Europejczyk nie postawił tam nogi.
Dopiero bodaj w XIX wieku otworzyli się na handel z Amerykanami i to tylko dlatego, że flota Stanów Zjednoczonych ostrzelała nabrzeże Zatoki Tokijskiej żeby zmusić Japonię do podpisania traktatu.
W tym miejscu przyszła mi do głowy ciekawa anegdotka, którą opowiedziała mi nauczycielka japońskiego (rodowita Polka).
Mieszkała w Japonii
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
źródło: comment_xyvigw7kf4LkWza0YRsWvuE2YZFhilKF.jpg
Pobierzmimo wszystko zawsze wiesz że to tylko udawanie, to tylko przez to że za to zapłaciłeś
dla przegrywa nie polecał bym
Może dożyjemy ( ͡° ͜ʖ ͡°)