Sprywatyzowana TP S.A. zapłaciła nowym właścicielom 1,56 mld zł za...
Dlaczego historia TP S.A. nie mogła potoczyć się tak, jak historie PKO BP, Orlen, KGHM czy Lotos, które znalazły się na giełdzie, jednak pakiety kontrolne pozostały w rękach Skarbu Państwa?
sailor_73 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 183
- Odpowiedz
Komentarze (183)
najlepsze
Trzeba przyznać że owa "prywatyzacja" była osłodzona niesamowicie hojnym pakietem socjalnym - ale ten gest wcale nie dziwi biorąc pod uwagę skalę majątku i przychodów które uzyskała strona francuska. Po prostu to się opłacało.
@hawat: Francuzom
Należy wspomnieć, że prywatyzacja TPSA to również prywatyzacja infrastruktury miejskiej i nie tylko tzn. kanałów telefonicznych. Teraz firmy prywatne płacą krocie za prowadzenie nimi światłowodów.
@kkeE: Wojsko i strategiczne organizacje miały kable pod mostem i jak to się spaliło to wszystko leżało. Więc debile z armii i politycy zaufali słoneczku i panu Bogu, że tego nikt nie podsł#!$%@? i scyzorykiem nie przetnie. Kamieni kupa....
Komentarz usunięty przez moderatora
dzisiaj nie ma czasów ¯\_(ツ)_/¯
Ale TPSA nie była jak Orlen.
Pod koniec lat 90-tych TPSA uruchomiła usługę SDI. Ale nie myślcie sobie, że można było sobie tę usługę po prostu kupić - trzeba było pisać podanie i umotywować (sic! W 1999 roku!), a operator się zgodził, lub nie.
Pod koniec lat 90-tych podstawowy dostęp do internetu to wciąż było "wdzwanianie" się na 202122. Taryfowane tak, jak
Nigdy nie było takiej instytucji jak Urząd Kontroli Telekomunikacji. Przynajmniej w Polsce.
W 2000r powstał Urząd Regulacji Telekomunikacji (URT), przemianowany w 2002r na Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty (URTiP).
W 2006r powstał Urząd Regulacji Elektronicznej, który przejął wszystkie obowiązki dawnego URTiP-u oraz część obowiązków prezesa KRRiT.
Podejrzewam, że w umowie sprzedaży była klauzura wieczystej dzierżawy miejsca pod infrastrukturę OPL. To tzw. obiekt strategiczny, core sieci TPNET i Damback.
Beznadziejna infrastruktura, brak inżynierów, technologii, kadry zarządzającej, przesiąknięta związkami.
Gdyby jej nie sprywatyzowano to w najlepszym wypadku skończyłaby jak FSO, w najgorszym jak kopalnie.
Nie było wtedy kasy, na postawienie na nogi gigantycznego molocha, bo kasa była potrzebna wszędzie.
Gdyby jednak TPSA została w rękach państwowych to nie poradziłaby sobie na rynku (wszystkie technologie trzeba by było wykupywać, licencje, pozwolenia
Bo doktor Jan nie przytuliłby wtedy grubej kasy...
Raczej wątpię, by tepsa sobie poradziła z komórkową rewolucją.
Byłaby to kolejna przechowalnia na utrzymaniu podatnika.
Komentarz usunięty przez moderatora