Też wierzę. Zawsze powtarzam, że gdybym był niewierzący to prędzej bym uwierzył w to, że stworzyli nas kosmici niż w to, że jesteśmy tylko małpami. Różnica intelektualna pomiędzy nami, a zwierzętami jest tak wielka, że to wręcz niemożliwe aby tylko i wyłącznie jeden gatunek na miliony innych tak weewulował, a reszta praktycznie tkwiła w miejscu przez ten sam czas. Argumenty, że innym zwierzętom nie był potrzebny rozwój tak jak nam są śmieszne.
@tutjeszyn: a i tak czesc z tych którzy chodzą ma te całe pajacyki w głębokim poważaniu. Chodza "bo dzieci do komunii, do bieżmowania, bo wieś i ksiadz drze ryja itp."
Mam znajomych którzy byli bardzo religijni i "kościelni" do czasu jak ksiądz z byle powodu odrzucił ich dzieciaka przed bierzmowaniem. "Bo w kościele siedział nie na tej ławce gdzie powinien". Teraz mam wrażenie będzie wiara .... bez pośredników. Ta cała instytucja
@Mation95: dlaczego zakładasz, że się nie odezwał? Są tysiące świadectw, że właśnie się odezwał. A ile „odezwań” odbyło się bez późniejszych świadectw świadków? Chyba, że masz pretensje do Boga że dopuścił do wojny? To częsty błąd myślowy. Warto przypomnieć sobie, że Twórca jest Twórcą, nie opiekunką czy policjantem. Twórca nas kocha i szanuje, ale wolność mamy pełną. To szanuje przede wszystkim. Obiecał nam, że podczas burz, ciemności, tragedii i perturbacji będzie
Że kiedyś ludzie wierzyli, to rozumiem, bo kapłani wiedzieli po prostu więcej na temat świata i łatwiej było kontrolować ludzkość. Ba, zwykły Krzysztof Kolumb mógł w Ameryce uchodzić za boga, gdyby tylko chciał, taką miał wiedzę w porównaniu do indian. Wiara teraz sprowadza się już tylko do systemu kar i nagród oraz do indoktrynacji od pierwszych dni człowieka. Smutne.
Polaków można by przy okazji wypytać o wiarę w dogmaty katolickie typu transsubstancjacja, jak tak widzę tych wszystkich dominicantes jak w niedziele wystają pod kościołem i zniecierpliwieni przestępują z nogi na nogę czekając na sposobny moment do czmychnięcia to chyba może być słabo z tym ( ͡°͜ʖ͡°)
@klonopin-retard: może być słabo bo tak jak patrzę na tych gorliwych katolików jak się pokazują jacy to wierzący, a później wyzywanie innych, zazdrość, zawiść, cieszenie się z tego, że sąsiadowi źle się dzieje, córka zdradza męża to matka bardzo wierząca mówi, że się zagubiła, czekanie aż ksiądz wyczytał ile dali i wiele innych. Jak widzę tych wszystkich przygłupów to cieszę się, że jestem nie wierzący, no i przynajmniej bym ci szczerze
Nie wierzę w Boga, choć dość blisko mi do koncepcji deizmu. Nie jestem przekonany o istnieniu Wielkiego Architekta Świata, choć nie byłoby mi trudno uwierzyć - jestem otwarty na takie stanowisko. Moje poglądy są gdzieś pośrodku między ateizmem, agnostycyzmem a deizmem. Nie przeszkadzają mi ludzie wierzący, chyba że są zaślepieni i przekonani, że wiara zwalnia od krytycznego myślenia.
Komentarze (450)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Mam znajomych którzy byli bardzo religijni i "kościelni" do czasu jak ksiądz z byle powodu odrzucił ich dzieciaka przed bierzmowaniem. "Bo w kościele siedział nie na tej ławce gdzie powinien". Teraz mam wrażenie będzie wiara .... bez pośredników. Ta cała instytucja
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak widzę tych wszystkich przygłupów to cieszę się, że jestem nie wierzący, no i przynajmniej bym ci szczerze
Nie przeszkadzają mi ludzie wierzący, chyba że są zaślepieni i przekonani, że wiara zwalnia od krytycznego myślenia.