Taa, porażenie prądem. Dał trochę prądu, wyłaziły małe robaki. Dał trochę więcej i wyłaziły duże. Dał jeszcze więcej i wylazł wkurzony górnik z kilofem.
Wiele lat mój dziadek używał prądu do pozyskiwania rosówek na własnej posesji i nigdy nic mu się nie stało. Koleś nie miał wiedzy na temat przewodnictwa prądu i to go zabiło.
Komentarze (29)
najlepsze
( ͡° ͜ʖ ͡°)
@przepraszamczytenloginjestwolny: Prąd i woda... dobre połączenie...
@LeniwiecPracoholik:
A było wsadzić do wanny, zalać wodą, dosypać proszku i wrzucić pranie.
Też. Ale trzeba czerpać z życia, korzystać z chwili, łapać okazję!