Strach przed wolnością

Panuje powszechne przekonanie, że przedsiębiorca płaci za mało. A ile powinien płacić? Więcej. Zawsze więcej. Czy znacie przypadek żeby ktoś podziękował kapitaliście za przyjęcie ludzi do pracy? Ja nie znam.

[chanelzeg]

Eh, gość myśli identycznie jak ja. Nie wydaje mi sie jednak by "gen niewolnictwa" był dziedziczny. Ja jestem skrajnym liberałem, podczas gdy moi rodzice sa typowymi poboznymi socjalistami. Pamietam jak jeszcze 3 lata temu odradzali mi zakładanie firmy - bo to niepewność, ojciec nawet chcial mi załatwić ciepłą panstwowa posadke. Nawet jak już zarabiałem kilka krajowych srednich na miesiac to dalej były teksty "dziś masz pieniądze, ale jutro sie zmieni koniunktura i

[grzegorz-brzeczyszczykiewicz]

@chanelzeg:

100% racji. Często spotykam się z takim podejściem. Pokutuje mit że państwowa posada jest najlepsza, bo pewna. Coś i może w tym jest. Taki urzędnik puki się nie wychyla, siedzi cicho i liczy te swoje cyferki lub produkuj nikomu niepotrzebne pisma ma w gruncie rzeczy zapewnione zatrudnienie. Inna sprawa, że większość z nich w prywatnej firmie popracowała by maks 2 tygodnie. Albo by się sami zwolnili (bo coś od nich

[delo86]

@chanelzeg: zdecydowanie jesteśmy innym pokoleniem. Moi rodzice, osoby wykształcone, pracujące w "państwówce" zawsze szanowali moje decyzje. Szkoły, studia...aż do momentu rozpoczęcia życia zawodowego. Aktualnie pracuję dla dużego zagranicznego koncernu, w którym jest duża rotacja ludzi lecz są spore możliwości. Przez 3 lata zmieniałem miejsce pracy dwukrotnie, co już było szokiem dla moich rodziców. I tu pojawiły się różnice w poglądach. Z początku było: Skoro dostałeś pracę, to pracuj tam do końca

[Adrian00]

Będąc na etacie nigdy nie zostanie się bogatym.

[E.....n]

@Lisu:

Jakoś bym nie narzekał na etat w KGHM za jakieś 600 000 zł ...na miesiąc.

[R.....d]

@Adrian00: Najlepszym tego przykładem są panowie z Sejmu i Senatu :-)

[e-welina]

Mnie przedsiębiorcy nie wkurzają, wkurzają mnie za to często pracownicy i ich niekonsekwencja: w hossie uważają, że ich płace powinny rosnąć tak szybko jak zyski przedsiębiorcy, a w bessie, że powinni zachować miejsca pracy i to bez zmniejszenia pensji.

I nie, nie jestem pracodawcą.

[AdrianV91]

Najbardziej mnie denerwują wszelkiego rodzaju związki zawodowe i ludzie walczący o prawa pracownika itp. Zwykłe darmozjady próbujące wyrwać przedsiębiorcom ile się da - przykład z Nowej Zelandii w sprawia Hobbita haha ;D Mam nadzieję że znajdą panowie z WB lepsze miejsce. Dajesz ludziom pieniądze, nie zmuszasz ich do pracy, a oni ci jeszcze robią koło dupy... Wyrzucić na zbity ryj i po sprawie, bez łaski.

[keriokowalski]

@rrdzony: lubisz wolność? Zostań pracodawcą. Zobaczysz, jaka to wolność gdy widzimisię panienki z ZUS-u czy skarbówki może skończyć się więzieniem. Zobaczysz, jaka to wolność, gdy pomimo opłacania tzw. składek nie masz prawa do świadczeń, bo np. 3 miesiace temu zapłaciłeś o 1 dzień za późno (pracowników jakoś to nie dotyczy). Zobaczysz, jaka to wolność gdy nie masz gwarantowanej pensji, nie masz gwarantowanego urlopu, a jacyś "życzliwi" (np. pracownik którego zwolniłeś za

[AdrianV91]

@rrdzony: Tak, pracuję. Na umowę zlecenie i bardzo mi to odpowiada. Ja nie robię łachy pracodawcy, ani on mi - coś nie pasuję to się rozstajemy. Ma być wolny rynek i tyle. Jesteś za głupi lub zbyt leniwy by założyć własny biznes lub wymyślić jakiekolwiek inne źródło pieniędzy to Twój problem. Masz wolność - nikt Cię w pracy na siłę nie trzyma - tacy jak Ty tłumaczą swoją nieporadność życiową właśnie

[Kissblade]

Myślę, że można by nawet pokusić się o wyróżnienie konkretnych okresów życia, w jakich osoba wstępuje w rolę uczynnego wspomagacza państwowego systemu kontroli. Tzw. "wiek średni", kiedy człowiek zaczyna odczuwać, że zadyszka łapie go jakby częściej, zatrzymuje się, odwraca i patrzy na swoje życie - i porównuje się z innymi. I pojawia się pytanie: "Jak?! Ja całe życie haruję, a tu taki, jeden z drugim, nowym samochodem? Nie może być! Bandyta! Niech

[TehNoLogic]

histerycznie reagują na próby wprowadzenia tzw. samozatrudnienia czyli wymuszenia na nich stania się małymi przedsiębiorcami. Boją się odpowiedzialności i niepewności jutra

Doprawdy? A nie USu, ZUSu, GUSu, srusu i całej tej bandy urzędasów czyhających na jedno moje potknięcie?

[n.....y]

@TehNoLogic: Tu rzeczywiście masz rację. Wielu ludzi nie zakłada firmy, bo nie chce mieć z biurwami do czynienia. Na ten przykład ja wolę robić tzw. fuchy, zapłacić od nich uczciwie podatek niż zarobić parę groszy więcej i się za to z biurwiszonami użerać jako firma.

[macgawron]

@TehNoLogic: coś w tym jest. licha polska wypłata, okrojona przez biurokrację, nie starcza na zrobienie oszczędności. nic więc dziwnego, że ludzie boją się "niepewności jutra". w sytuacji życia od 1 do 1 nawet jeden miesiąc bez pracy to katastrofa finansowa.

[b.....l]

Fakt iż rządy zachowują się jak alkoholik sprzedający z domu wszystkie cenne rzeczy by zaspokoić swe procentowe potrzeby , obciążając przy tym pracodawców jak i pracowników

Zakład Upierdliwy Społecznie jest najlepszym przykładem okradania społeczeństwa w zamian za wątpliwe świadczenia

Szczucie pracowników na pracodawców i odwrotnie jest najlepszym mechanizmem rządu - zapewnienia sobie pozornej bezstronności

Problemem nie jest ktoś kto lepiej zarabia , problemem jest system bo zabiera nam z jedną trzecią z

[rt_of_vnt]

W sumie to jest jedna z najmądrzejszych rzeczy jaką ostatno przeczytałem. Mało czytam w sumie, ale zawsze to coś ... i do tego uzmysłowiło mi to, że w sumie się boję podejmować ryzyka.

[J.....y]

@rt_of_vnt: no w sumie tak w sumie masz racje w sumie.

[S.....Y]

" Czy przedsiębiorca powinien dzielić się z pracownikami swoimi zyskami? Oczywiście, że tak. A czy pracownicy powinni zrzucić się wspólnie z właścicielem na pokrycie strat? Skandal, jak coś takiego można mówić! " Świetnie napisane. Brawo.

[hakeryk2]

@upr_spam zakopał jako spam. Hmmm.