Dzieci rozebrały się w Rossmanie, bo pracownicy zarzucali im kradzież
– Córka płakała, powtarzała: „mamo, nic nie wzięłam!”. Sprzedawczyni rozmawiała z nami w pobliżu kas. Ludzie wchodzili i wychodzili ze sklepu, patrzyli na nas, słuchali – wspomina mama 9-latki. Złożyła zawiadomienie do prokuratury, że pracownicy sklepu niesłusznie zarzucili dziecku...
CzarneChmury z- #
- 193
- Odpowiedz
Komentarze (193)
najlepsze
https://bialekolnierzyki.com.pl/co-robic-gdy-prokurator-odmawia-wszczecia-postepowania/
Nie chodzę do roSSmanna bo w-------ą mnie chodzący za mną ochroniarze. Jednemu kiedyś wręczyłem koszyk i powiedziałem, że jak już tak za mną łazi, to może pomóc nosić :) Mina ciecia bezcenna.
idę jakieś spodnie przymierzyć i tam ten pikacz leży, no widzę go, ale co mam do ochrony teraz iść z tym, że pikacz leży? wychodzę już, a tu ochroniarz John Rambo do mnie, że mam zaczekać i coś z-------m
ja dobra to czekamy, ale on przy mnie rękę trzyma, jakbym miał zaraz s--------ć, ręka mu lata ze strachu, choć
Nie bądźcie niewolnikami! Ochrona g---o może.
Telefon w dłoń i nagrywać amebę. Nie wykonywać żadnych "poleceń", czekać na policję.
ja pierodlę xD Polska białoczerwoni xD Czyli jak jakiś p-----l zmanipuluję dziewczynkę do rozebrania się to nie ma sprawy? Bo dziecko samo się rozebrało?
jak każdy tego typu gniot przesadzony do granic możliwosci i podkoloryzowany zeby była sensacja i odsłony tych szmatławców.
Trzeba pamiętać że można wezwać do takiej sytuacji policję, bagieta sporządzi notatkę i o ile nic się nie ukradło, a zostałno przymuszonym/poproszonym o pokazanie kieszeń itp, można będzie wytoczyć pozew cywilny o zniesławienie, (mogą widzieć Cię znajomi, ludzie z pracy/szkoły jest to c-----a sytuacja dla każdego) Ja od razu informuję taniego
@Szawagier: Miałem ostatnio taki przypadek w Tesco. Przy sobie na 110% nie miałem niczego z metką RFID, a do mineralki i bułek tych śmiesznych nalepek nikt jeszcze nie przytwierdza. Czyli ochrona musiała zdalnie załączyć bramkę.
@Szawagier: Widzę, że zabrakło słowa, więc podpowiem - przypadkowa, losowa. Aczkolwiek uważam, że najtrafniej byłoby użyć po prostu "jakaś". ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Nie chodziło jej chyba bardziej o pana Dziurę W Dupie