PPK i migracja nie pomogą. Polski system emerytalny czeka największa...
Za 40 lat dwie trzecie wszystkich emerytur będą stanowiły świadczenia minimalne lub niższe. To cena, jaką zapłacimy za obniżony wiek emerytalny i niepodnoszenie wydatków na świadczenia – ostrzega Instytut Badań Strukturalnych
obni z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 34
- Odpowiedz
Komentarze (34)
najlepsze
Ustawa nakazuje ZUSowi wypłacać emerytury w określonej wysokości, na podstawie zapisów na kontach. Jeśli brakuje w FUS, to bierze się z budżetu.
Trzeba to poważną ustawą zmienić, aby wysyokość emerytur dostosować w dół do możliwości systemu.
Ale zasadniczo masz rację - wysokość emerytur w skali dziesięciolecizależy sytuacji gospodarczej kraju i płaconych w danym momencie składek.
Natomaist za zepsucie obecnych prognoz odpowiada PiS i ich populistyczne obnizenie wieku emerytalnego.
Jeśli moje ostatnie wynagrodzenie będzie wynosić 300% średniej krajowej, to dostanę 100%. Czyli licząc na to że Polska będzie już na poziomie średniej EU lub ponad to będzie mnie stać na normalne życie.
Nie do końca, jeżeli przez całe życie zarabiałbyś 300% przeciętnego wynagrodzenia, to dostałbyś emeryturę w wysokości średniej krajowej (pomijając inflację i waloryzację, wzrost płac oraz zmiany w dalszym trwaniu życia). Dodatkowo obecnie jeszcze maksymalna podstawa(w skali roku) od jakiej nalicza się składkę emerytalną jest ograniczona do 30 krotności przeciętnego prognozowanego wynagrodzenie na dany rok, co też w
@obni: najgorzej będą mieć ci co zarabiają w miarę sporo a raczej płacą najwyższy podatek zusowski. Obecnie do systemu wpłacają najwięcej odbierając sobie szansę na odłożenie większych kwot prywatnie a w zamian dostaną tę samą niską emeryturę obywatelską lub jakąś zbliżoną jej formę.
Tradycyjnie najwięcej na tym zyskają ci którzy pracują (a raczej płacą najmniej podatków) najmniej ponieważ im emerytura obywatelska