Zwrócił uwagę Niemcowi, a ten go poniżył. Kilka godzin później został zwolniony
"Klient nasz pan" – to powiedzenie zna każdy. Okazuje się jednak, że dyrekcja Castoramy w Zgorzelcu na Dolnym Śląsku, tak bardzo wzięła sobie do serca te słowa, że zaproponowała by pracownik sklepu zwolnił się, po tym jak ten zwrócił uwagę klientowi. Zaczęło się od złamania zakazu, ale po kolei...
Bednar z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 290
Komentarze (290)
najlepsze
Grubymi nićmi szyte jak dla mnie.
- Raus! Polska świnio! Przynieś mnie kartofeln!
- Herr Niemiec, jest Pan nieuprzejmy!
- Was? Ja złożę na Ciebie Polaku zażalenie do durektoren!
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Jakis emerytowany sluzbista pewnie byl nadgorliwy i skonczylo sie jak skonczylo.
Powinien zwrocic mu uwage, a jesli to nie by nie poskutkowalo, powinien wezwac ochrone.
Kiedyś robiłem w wielkiej firmie LG. Zaraz po szkole, kiedy ciężko było coś ogarnąć. Jeżeli chodzi o poważne sprawy, plany itp. to podpisywały związki zawodowe w imieniu pracowników i pracownicy mieli gówno do gadania. Za to łaskawy pracodawca pozostawiał pracownikom takie
@jogurcik666: szkoda tylko ze sady nie interesuja sie bardziej takimi sprawami i trzymaja strone "wolnych sadow" i "Demokracji".
Alesz k-wa jestesmy przesiakniecie tymi wplywami !