Zwrócił uwagę Niemcowi, a ten go poniżył. Kilka godzin później został zwolniony
"Klient nasz pan" – to powiedzenie zna każdy. Okazuje się jednak, że dyrekcja Castoramy w Zgorzelcu na Dolnym Śląsku, tak bardzo wzięła sobie do serca te słowa, że zaproponowała by pracownik sklepu zwolnił się, po tym jak ten zwrócił uwagę klientowi. Zaczęło się od złamania zakazu, ale po kolei...
Bednar z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 290
Komentarze (290)
najlepsze
Dlaczego mu tak powoli wydawano towar? Najpierw kawusia, papierosek pod magazynem?
Ja wymagam jedynie kompetentnej obsługi, a kiedy widzę, że kelner, obsługa Castoramy, ktokolwiek, na siłę się uśmiecha, czuję się już prędzej zakłopotany, bo wiem, że ten uśmiech jest wymuszony.
Obowiązkiem "bohatera" artykułu
@klocek96: Coś Ty, w szmatławym fakcie naciągana historia? Nie...( ͡° ͜ʖ ͡°)