Toksyczni rodzice
Zapraszam do dyskusji i dzielenia się swoimi historiami, ilu z nas żyje w toksycznych relacjach? Dodaję fragment książki amerykańskiej psychoterapeutki na temat toksycznych więzi z rodzicami.
anonimowa z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 332
Zapraszam do dyskusji i dzielenia się swoimi historiami, ilu z nas żyje w toksycznych relacjach? Dodaję fragment książki amerykańskiej psychoterapeutki na temat toksycznych więzi z rodzicami.
anonimowa zNaszły mnie przemyślenia, jak wielu z nas żyje w toksycznych relacjach, czy to partnerskiej, czy rodzicielskiej. Mówi się, że niedziela jest czasem rodzinnych spotkań więc myślę że ten temat na dziś jest odpowiedni. Chciałam przedstawić fragment książki, którą aktualnie czytam i mogę stwierdzić, że bardzo mi pomaga. Otóż moja rodzina jest toksyczna, od dawna myślałam, że coś jest tutaj nie tak i w przyszłości założę własną - lepszą. Nie sądziłam, że bycie toksycznym przejdzie też na mnie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie byłam świadoma bycia toksyczną i dowiedziałam się dopiero po tym jak najbliższa mi aktualnie osoba, powiedziała jak bardzo ją ranię.
Zapraszam do dyskusji na temat toksycznych relacji rodzinnych w komentarzach, jestem ciekawa jak to wygląda u innych.
Fragment książki "Toksyczni rodzice" Susan Forward jednej z najbardziej znanych amerykańskich psychoterapeutek
"JAK RADZĄ SOBIE TOKSYCZNI RODZICE
W prawidłowo funkcjonujących rodzinach rodzice radzą sobie z życiowymi problemami poprzez ich dogłębną analizę w drodze otwartego porozumiewania się i poszukiwania wszelkich możliwości ich rozwiązania. Nie obawiają się szukania pomocy z zewnątrz, jeżeli zachodzi taka potrzeba. Rodzice toksyczni reagują na zagrożenie równowagi uwalnianiem swych lęków i frustracji. Niewiele myślą o konsekwencjach jakie ponoszą wskutek tego ich dzieci. Ich mechanizmy radzenia sobie w różnych sytuacjach są równie mało modalne jak oni sami. Do najbardziej typowych mechanizmów należą:
1. ZAPRZECZENIE
Jak można było zauważyć w tej książce, zaprzeczenie jest często pierwszym mechanizmem radzenia dobie, do którego toksyczni rodzice uciekają się w celu utrzymania rodzinnej równowagi. Zaprzeczeni może przyjmować dwie postacie: „Nic się nie dzieje” i „Coś było złe, ale już się to nie powtórzy”. Zaprzeczenie służy minimalizacji lub lekceważeniu sprawy, obracaniu jej w żart, racjonalizacji albo też „przemetkowaniu”, czyli przypisywaniu destruktywnemu zachowaniu innego znaczenia. „Przemetkowanie” to forma zaprzeczenia polegająca na podjęciu sprawy i ukryciu tej za eufemizmami. Alkoholizm staje się „ucieczką w alkohol”, a tyran uważany jest za tego, który utrzymuje surową dyscyplinę.
2. PROJEKCJA
Projekcja również a dwie postacie: rodzice mogą oskarżać dziecko o wszystkie nieadekwatności, na które cierpi sami albo obarczać dziecko winą za toksyczne zachowania, które wynikają z ich nieadekwatności. Na przykład nieadekwatny ojciec, który nie potrafi utrzymać się w pracy, oskarża syna o to, ż jest leniwy i niezaradny; matka alkoholiczka obarcza swoją córkę winą za spowodowanie nieszczęść, które doprowadziły ją do picia. Nie jest czymś niezwykłym dla toksycznych rodziców stosowanie tych dwóch postaci projekcji, aby uniknąć odpowiedzialności za swoje własne zachowanie i własne słabości. Potrzebują oni kozła ofiarnego, którym najczęściej staje się najwrażliwsze dziecko w rodzinie.
3. SABOTAŻ
W rodzinach, w których rodzice szczególnie źle wywiązują się ze swojej roli – w rodzinach szaleńców, pijaków, ludzi chorych albo gwałtownych – pozostali członkowie rodziny przejmują role osób przychodzących rodzicom z pomocą i opiekunów. To stwarza wygodną równowagę słaby-mocny, zły-dobry, chory-zdrowy. Jeżeli u niepełnosprawnego rodzica następuje poprawa albo zostaje objęty specjalną opieką z zewnątrz, to może to również poważnie zagrozić równowadze w rodzinie. Pozostali członkowie rodziny (szczególnie drugi rodzic) mogę nieświadomie szukać sposobów sabotowania poprawy zdrowia chorego rodzica wynikającej z zastosowanych środków zaradczych, aby każdy członek rodziny mógł powrócić do odgrywania swej roli. Może się tak również zdarzyć, jeśli chodzi o dziecko przysparzające kłopotów, gdy zaczyna ono wracać do równowagi. Zetknęłam się z toksycznymi rodzicami, którzy przerwali terapię dziecka, kiedy zauważyli, że pojawiły się pierwsze oznaki jego powrotu do zdrowia.
4. TWORZENIE TRÓJKĄTÓW
W rodzinach o systemie toksycznym jedno z rodziców często zjednuje sobie dziecko jako powiernika albo sojusznika przeciwko drugiemu rodzicowi. Dzieci stają się członkami niezdrowego trójkąta, w którym pozostają pod presją opowiedzenia się po którejś ze stron. Kiedy mama mówi: „Jestem nieszczęśliwa z twoim ojcem”, dziecko staje się emocjonalnym ringiem pozwalającym rodzicom dać upust swojemu niezadowoleniu i żalom bez konieczności stawania twarzą w twarz ze źródłem własnych problemów.
5.DOCHOWYWANIE TAJEMNICY
Tajemnice pomagają funkcjonować toksycznym rodzicom poprzez przekształcenie własnej rodziny w prywatny mały klub, do którego nikt z zewnątrz nie może przeniknąć. Służy to silniejszemu związaniu poszczególnych członków rodziny ze sobą, utrzymaniu rodzinnej jedności, zwłaszcza wówczas, gdy równowaga rodziny jest zagrożona. Dziecko, które ukrywa, że jest bite, mówiąc nauczycielowi, że spadło ze schodów, chroni rodzinny klub przed zewnętrzną ingerencją. Kiedy spojrzy się na toksycznych rodziców z perspektywy systemu rodzinnego, na ich przekonania, normy oraz twoje posłuszeństwo wobec tych norm, to wiele z twoich autodestrukcyjnych zachowań zobaczysz w nowym świetle. Dojdziesz do pełniejszego zrozumienia zasad działania tych przemożnych sił, które sterują zachowaniami twoich rodziców, a w ostatecznym rachunku również i twoimi.
Zrozumienie jest początkiem zmiany. Otwiera ono nowe możliwości wyboru. Ale widzenie rzeczy w inny sposób nie wystarcza. Prawdziwa wolność przychodzi wówczas, gdy zaczynamy inaczej działać."
Komentarze (332)
najlepsze
@polski_cygan: nic, co opisała, nie określa kochającego rodzica.
Chyba nie jesteś w stanie zrozumieć żalu i zlosci za zmarnowane przez #!$%@? rodziców lata. Widzisz radzących sobie rówieśników, samemu nie będąc w stanie funkcjonować tak samo dobrze i
Co to jest prywatność? Ja czegoś takiego nie miałam. Na szczęście bardzo szybko się nauczyłam nie trzymać wartościowych dla mnie rzeczy w domu. Matka czerpała wręcz sadystyczną przyjemność z absolutnego
Nie, ja tez nie mam łatwo :p
@polski_cygan: a i tu się nie zgodzę. Wygadanie się randomom to jest łatwiejsze niż jakiemuś psycho za pieniądze. Wygadałeś się = jest ci lżej.
Znalazłeś ludzi podobnych = jest ci lżej.
Wygadanie jest często swoistym katarsis.Oczyszczenie prowadzące do odcięcia czegoś grubą kreską.
A co
http://ohme.pl/zdrowie/toksyczni-rodzice-7-typow-negatywnego-rodzicielstwa/
Komentarz usunięty przez moderatora