Przecież to skrzyżowanie zaprojektował jakiś kompletny baran...Potem się wszyscy dziwią, że mamy tyle wypadków na drogach skoro są projektowane przez idiotów...
@strus77: Kurde... ale mimo wszystko patrząc z perspektywy kierowncy miałbym wątpliwości czy mogę od tak przez nie przejechać (2 razy znak ustąpienia pierwszeństwa). Bardziej spostrzegawczy dostrzegą że sygnalizacja jest w sumie wyłącznie dla przejścia dla pieszych a nie skrzyżowania dróg.
Przecież to skrzyżowanie zaprojektował jakiś kompletny baran...
Przyczepiłbym się bardziej do osoby, która postawiła sygnalizacje dla przejścia dla pieszych. De facto gdyby nie ona to problemu wymuszenia pierwszeństwa by nie było.
Organizator ruchu się tu kompletnie nie popisał i w zależności od którego kierunku się jedzie ma się wrażenie że pierwszeństwo przebiega różnie. Jak ktoś jedzie tak jak na nagraniach z kamerek to wg siebie ma pierwszeństwo bo obowiązują go znaki, natomiast jak ktoś jedzie od strony świateł to myśli że to on ma pierwszeństwo bo sygnalizacja ma wyższy priorytet niż znaki. Rozwiązaniem byłoby przeniesienie przejścia w inne miejsce lub zrobienie sygnalizacji od
@Rst00: ewentualnie, aby uniknąć kosztów przenoszenia przejścia można by po prostu zlikwidować światła i dać jakieś poduszki zwalniające. Choć gardzę takimi spowalniaczami z całego serca, to w tym wypadku byłoby to najprostsze.
@stopchamteam: Jednakże przejście znajduje się w obrębie skrzyżowania. W dodatku przed swiatłami i po jest umieszczony znak A-7 i T-6b. Tu po prostu świateł na przejściu nie powinno być.
Umieszczenie w obrębie skrzyżowania bez sygnalizacji, jednego przejścia z sygnalizacją to coś bardzo głupiego - i to jest właśnie problemem tego skrzyżowania, zresztą takie rozwiązanie jest niedopuszczalne przez prawo:
Szczegółowe warunki techniczne dla znaków drogowych - załącznik: 6.2.1.1. "Stosując sygnalizację na skrzyżowaniu, należy objąć nią wszystkie grupy uczestników i wszystkie strumienie ruchu. Nie dopuszcza się
Przy zachowaniu koncentracji rozgarnięty kierowca sobie poradzi, ale faktycznie to jest #!$%@?. Infrastruktura powinna być budowana jednoznacznie, z jak najmniejszym miejscem na błędne interpretacje. Sam fakt, że tak wielu ludzi to wprowadza w błąd, świadczy o tym, że ktoś w jakimś urzędzie nie wykonał poprawnie swoich obowiązków przy tym projekcie.
Mówiąc o tym, że tylko głupi tam się pomyli dajemy przyzwolenie na niechlujność i bezmyślność urzędniczą, która w Polsce jest dużą bolączką.
Przy zachowaniu koncentracji rozgarnięty kierowca sobie poradzi,
@GaiusBaltar: no nie, nie poradzi sobie. Co najwyżej zdąży wyhamować, będąc przekonanym, że miał pierwszeństwo i ktoś mu wymusił.
Zgodnie z przepisami, kierowcy jadący przez światła mają pierwszeństwo. Zgodnie z przepisami, kierowcy jadący z drugiej strony, na kolizję, też mają pierwszeństwo. Światła są w obrębie skrzyżowania, w związku z tym normalnie obowiązują na całym jego obszarze i dają pierwszeństwo. A jednocześnie z drugiej strony
Przy zachowaniu koncentracji rozgarnięty kierowca sobie poradzi,
@GaiusBaltar: Kiedyś dojeżdżałem do pracy 30km/40 minut. Raz jadąc jako pasażer z ciekawości policzyłem znaki (nie słupki, ale same znaki, zakazu, nakazu ostrzegawcze i informacyjne jak były 2 znaki na jednym słupku, to liczyłem jako dwa, nie liczyłem dodatkowych tabliczek pod znakami).
Wiesz ile wyszło? 376 #!$%@? znaków na 40 minut jazdy, w zaokrągleniu 38 na minutę, co daje średnio jeden znak co 1,5
Brawa dla organizatorów ruchu, ciekawe ile było kolizji na tym skrzyżowaniu. Dobry przykład na to że pomimo projektu wykonanego pewnie zgodnie ze wszystkimi procedurami trzeba zawsze brać pod uwagę czynnik ludzki - nie jesteśmy robotami, a nasza percepcja ma swoje ograniczenia. Zresztą cały system oznakowania dróg w Polsce jest idealnym przykładem urzędniczej biegunki - wg organizatorów ruchu im więcej znaków tym droga lepsza, jeszcze kilka lat wcześniej mieliśmy najwięcej znaków na km
Mnie tylko dziwi, że w innych krajach znaków potrafi prawie nie być a drogi zbudowane są tak, że właściwie nie ma wątpliwości. U nas za to znaków #!$%@? tyle, że często nie sposób wszystkich odnotować, osłabia to strasznie "czujność" kierowcy. Samo to skrzyżowanie jest głupie bo rodzi ryzyko, że ktoś tych znaków nie zauważy bądź błędnie zinterpretuje. Nie trzeba tu być idiotą, wystarczy jechać przez kilka godzin, mieć gorszy dzień, albo się
Żeby było bezpiecznie musi być PROSTO i JEDNOZNACZNIE. Zaprojektował to jakiś debil. Patrz kraje, gdzie komunikacja samochodowa to podstawa. Jak w USA - są wątpliwości - wszyscy mają STOP a na drogach tylko dwa rodzaje znaków. Potem się dziwić, że u nas tyle wypadków.
Pierwszy raz z tych wszystkich sytuacji które były na wykopie - walił bym jak dzik w sosnę. Pojechał bym na zielonym na pewniaka prosto i jeszcze bym trąbił ( ͡°ʖ̯͡°)
W Gdańsku przy Galerii bałtyckiej też jest pułapka na kierowców. Przy skręcie w lewo najpierw zapala się zielone kierunkowe dla skręcających w lewo, a jednocześnie kawałek dalej świeci się czerwone. Jak np. większy samochód zasłoni sygnalizator, lub ktoś pojedzie w ciemno, mamy kolizję, dość częstą w tym miejscu.
Komentarze (157)
najlepsze
Przyczepiłbym się bardziej do osoby, która postawiła sygnalizacje dla przejścia dla pieszych. De facto gdyby nie ona to problemu wymuszenia pierwszeństwa by nie było.
Notabene każdy układ drogowy ma opiniować Policja. To nie widzieli, że jest nieprawidłowo oznakowane?
@Antidotum119: Ale może wnioskować o zmianę oznakowania.
Jednakże przejście znajduje się w obrębie skrzyżowania. W dodatku przed swiatłami i po jest umieszczony znak A-7 i T-6b.
Tu po prostu świateł na przejściu nie powinno być.
@leon-san: I to jest rozwiązanie tej zagadki.
Umieszczenie w obrębie skrzyżowania bez sygnalizacji, jednego przejścia z sygnalizacją to coś bardzo głupiego - i to jest właśnie problemem tego skrzyżowania, zresztą takie rozwiązanie jest niedopuszczalne przez prawo:
Szczegółowe warunki techniczne dla znaków drogowych - załącznik:
6.2.1.1.
"Stosując sygnalizację na skrzyżowaniu, należy objąć nią wszystkie grupy uczestników i wszystkie strumienie ruchu. Nie dopuszcza się
Mówiąc o tym, że tylko głupi tam się pomyli dajemy przyzwolenie na niechlujność i bezmyślność urzędniczą, która w Polsce jest dużą bolączką.
@GaiusBaltar: no nie, nie poradzi sobie. Co najwyżej zdąży wyhamować, będąc przekonanym, że miał pierwszeństwo i ktoś mu wymusił.
Zgodnie z przepisami, kierowcy jadący przez światła mają pierwszeństwo. Zgodnie z przepisami, kierowcy jadący z drugiej strony, na kolizję, też mają pierwszeństwo. Światła są w obrębie skrzyżowania, w związku z tym normalnie obowiązują na całym jego obszarze i dają pierwszeństwo. A jednocześnie z drugiej strony
@GaiusBaltar:
Kiedyś dojeżdżałem do pracy 30km/40 minut. Raz jadąc jako pasażer z ciekawości policzyłem znaki (nie słupki, ale same znaki, zakazu, nakazu ostrzegawcze i informacyjne jak były 2 znaki na jednym słupku, to liczyłem jako dwa, nie liczyłem dodatkowych tabliczek pod znakami).
Wiesz ile wyszło? 376 #!$%@? znaków na 40 minut jazdy, w zaokrągleniu 38 na minutę, co daje średnio jeden znak co 1,5
źródło: comment_8HIq2HsypArEpAM689BgVoLLhkzdYLbz.jpg
Pobierzźródło: comment_lTd79WqylLzd2IXCIhF63aN1g1uVEhtg.jpg
Pobierz