sonda uliczna w sztokholmie. ech, szwedzi...
1 pytanie - czy to dobrze,że szwecja przyjęła tylu uchodźców? tak, tak, tak! 2 pytanie - czy przyjąłbyś uchodźcę do siebie? tak, tak, tak! 3 pytanie - mamy tu jednego w potrzebie, przyjmiesz? kurczę, dzisiaj mi akurat nie pasuje...
- #
- #
- #
- #
- 145
Komentarze (145)
najlepsze
pierwsza wymówka 1:27 - nie mamy miejsca
druga wymówka 1:42 - mam ekstra pokój, ale jest akurat wynajęty
trzecia wymówka 1:47 - przykro mi, nie dziś. ja wynajmuję mieszkanie z drugiej ręki
czwarta wymówka 2:04 - ja dla siebie mam mało miejsca i co chwilę się przeprowadzam
piąta wymówka 2:07 - bo akurat tak jak mieszkam dziś to nie mogę nikogo przyjąć
szósta wymówka 2:14 -
-ZDECYDOWANIE powinniśmy przyjąć uchodźców pod swój dach
-To przyjmiecie?
Znaczy nie ja, tylko my w sensie ci inni...
gdzieś ta hipokryzja wychodzi
jestem pewien że większość szwedów gardzi tymi uchodźcami i ma ich już serdecznie dość. nikt zdrowo myślący nie przyjął by do domu obcego człowieka, tak prosto z ulicy, żeby z nim żył
Partia rzadzi, partia swiat urzadzi, partia myslec nie pozwoli... - sorry ze bez rymu.
Dopiero jak osobiscie cos ich dotyka - to zaczyna byc problem... .
Popierasz podatek 90%? Proszę bardzo, od jutra taki płacisz.
2. Niech ktoś inny przyjmie
3. xD
Hipokrytow sluchacie jelopki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ludzie bardzo chętnie się wypowiadają w kwestiach moralności, często próbują narzucać coś innym, ale jak przychodzi co do czego, to życie weryfikuje, że było to jednak zwykłe #!$%@?. Klasyk.
Ale mowa właśnie o sondzie, w której jest pytanie zadane jasno, czy PRZYJĄŁBYŚ DO SIEBIE UCHODŹCĘ, a nie ''jaką formę pomocy popierasz''. A w takim przypadku większość ludzi lubi dużo gadać, ale na gadaniu się kończy, jak widać na załączonym obrazku :)
Komentarz usunięty przez moderatora
Tak wyglądają ludzie ze złamanymi kręgosłupami moralnymi, którzy są przestraszeni i pozbawieni własnej woli.
@koko23: Przesadzasz. Kiedyś oglądałem, podobną uliczną ankietę na temat gotowości do przyjmowania niespodziewanego gościa przy stole wigilijnym. Efekty podobne. Po prostu każdy lubi się prezentować publicznie jako osoba empatyczna i wielkoduszna. A jak przyjedzie co do czego, to po co sobie robić kłopot.