Prezes Poczty Polskiej nie chce zatrudniać Ukraińców. „Zatrudnianie...
Szef Poczty Polskiej Przemysław Sypniewski w rozmowie z „Rzeczpospolitą” podkreślił, że w Polsce mamy pułapkę średniego rozwoju, która wynika m.in. z braku wzrostu płac, a zatrudnianie obcokrajowców to odkładanie problemu w czasie. „Czy cywilizacyjnie zmiana warunków pracy poprzez...
n.....d z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 170
- Odpowiedz
Komentarze (170)
najlepsze
@janwit82: Tyle że mogą się do niego dobrać za dyskryminacje a oficjalna wersja była by taka że trzeba znać język polski bardzo dobrze i by w granicach prawa wyeliminowali ukrainców.
Ukraińców sprowadził antypolski rząd, bo nie mógł pozwolić, aby niemieckie montownie w Polsce musiały podnieść wynagrodzenie Polakom.
Ukraina nie jest w UE. Wiesz ile Polacy musieli czekać na możliwość legalnej pracy w we wszystkich kraja UE? 7 lat. Słownie SIEDEM LAT po formalnym wejściu Polski do UE.
Nasz rynek oczywiście otworzyliśmy dla zachodnich pijawek NATYCHMIAST, aby mogli nas spokojnie skolonizować zanim uzbieramy kapitał pracując u nich na
Dziwne że mają chętnych do pracy za taka jałmużnę.
No to dajesz chłopie. Do odważnych świat należy.
Komentarz usunięty przez moderatora
Kogo oni chcą zatrudniać? Niepełnosprawnych?
o ile kurierzy czy listonosze to pelna profeska, to wizyta na poczcie to jest katorga
kolejki z kosmosu, jedno okienko, druga Pani sobie na zapleczu pewnie herbatke popija, tempo slimacze, zamiast szybko obsluzyc klientow to sobie rozmowki z babciami jeszcze prowadza itd
@UFC_Jest_W_Dupie:
To nawet nie chodzi o standardy obsługi klienta, tylko o procedury.
Z jakiegoś, tajemniczego dla mnie powodu, proste wysłanie listu poleconego trwa 5 minut, i wymaga naklejenia 3 naklejek (na list, potwierdzenie nadania i na jakąś wewnętrzną karteczkę), przepisania danych do komputera, odszukania i naklejenia 4 różnych znaczków (które mają nominały od czapy), przybicie 6 pieczątek
Nikt nie bierze pod uwagę, że potrzebna jest technologia (wydajność) i przede wszystkim kapitał, abyśmy stali się bogatszym społeczeństwem.
Wyobraźmy sobie, że nagle jakimś cudem wszyscy zarabiający co najwyżej średnią krajową dostają podwyżkę 100%. Przecież skończyłoby się to hiperinflacją a w najlepszym razie podwyżka