Patologie na polskich uczelniach

Mobbing, zastraszanie, kazanie przyniesienia pizzy na egzamin, brak szacunku - to tylko niektóre z patologicznych zachowań wykładowców, promotorów, profesorów.

[Bies600]

W podstawówce miałem różnych nauczycieli, jedni lepsi, drudzy gorsi - ale było oki, poziom i kultura
Później liceum - tak jak podstawówka - lepsi, gorsi, ale był poziom, szacunek i kultura
Studia? - Tragedia! Wszystko co tu ludzie piszą to prawda! Kupowanie "podręczników" wykładowcy, alkoholu, jedzenia, chamstwo, prostactwo i buractwo! Najbardziej niewyobrażalne wpisu tutaj to prawda!

[dawid19791]

Ja bym tu dodał jeszcze jedną rzecz. W pracy dyplomowej nie ważne jest to jak dobra jest tylko to czy w bibliografi są nazwiska wykładowców z danej uczelni. Pomimo, że w bibliografi miałem około 20 książek to praca została odrzucona, ponieważ nie było tam książek napisanych przez "lokalnych" profesorów.

[Passer93]

@dawid19791: xD

[duczyrakieta]

Ja na PWr miałem wykłady z pewnym mistrzem, który wyświetlał nam slajdy, ale ustawiał kamerę, która podczas wykładu nagrywała studentów, ponieważ nie życzył sobie, żeby ktokolwiek robił zdjęcia slajdów. Tłumaczył to tym, że kiedyś znalazł zdjęcia slajdów z jego wykładu na portalu „chomikuj peel” inna jednym ze zdjeć widoczny był fragment jego głowy, a że ściąganie plików z chomika wymaga płatnego doładowania konta to „ktoś zarabiał na rozpowszechnianiu jego wizerunku”. Na początku

[suchol]

Opisane tutaj wyżej te wszystkie liczne patologie, jeśli dotyczą publicznych uczelni, wciąż mogą swobodnie funkcjonować, niestety głównie ze względu na bierność studentów. Studenci to pełnoprawni członkowie społeczności, mają prawo wyboru swoich przedstawicieli do praktycznie wszystkich organów uczelni, ponadto na ogół posiadają też samorząd. W takich sytuacjach należy bezwzględnie zgłaszać absurdalny "odlot" profesora władzom dziekańskim i wywierać zbiorową presję w sprawie wyciągnięcia od niego konsekwencji, akademia ma świecić przykładem i powagą, a nie

[Benti]

Pamiętam takiego jednego grubasa z 1 roku, który rzucał kartki i w zależności od tego którą stroną spadło zależało czy ktoś zdałヽ( ͠°෴ °)ﾉ
Laska na nazwisko p---b miał...

[Czikita113]

Na Pollub wydział budowlany jest jeden profesor, który facetom każe zakładać czerwony krawat na poprawkach a kobietom spódnice, tym którzy się nie dostosuja wiadomo jak kończą. Jego sposobem na sprawdzanie jest rzut wypocinami studentów w niebo i te które spadną na biurko maja 3, tym którym się nie udaja czeka poprawka. Każdy oczywiście zaliczy o ile dostosuję się do jego wymagań czyli to co napisałem wyżej. Na ostatniej poprawce nawet nie sprawdza

[2525]

@MaTi1556a: @MaTi1556a: bhp nope

[MaTi1556a]

@2525: bo jest też typ na pollub który jest ornirologiem i wymaga czerwonych muszek

[daweo]

400 miejsce w rankingach na świcie samo sie nie obroni

[Czlowiek_porazki]

pamiętam jak po jednym egzaminie czekaliśmy aż nam profesoru sprawdzi, na co dał sobie dwie godziny. po uplynieciu owych dwóch godzin, cały rok gromadnie zleciał się pod sale, mości prof zaprosił kilkanaście osób (spośród prawie setki oczekujących), zapraszając resztę za następne dwie godziny, bo jeszcze wszystkiego nie sprawdził xD
z innym panem psorem było jakieś 3,5 godziny czekania na wynik, bo on sobie śmignął na obiadek, a następnie na jakieś super poważne

[SzczerbatySuchar]

@Czlowiek_porazki nie wiem czemu cię to dziwi, student jest najmniej ważną jednostką na uczelni

[Aster1981]

@Czlowiek_porazki: co w zwiazku z tym? Zwykle wyniki byly po kilku dniach czy nawet pozniej.

[AGNIECHA_NA_MNIE_CZEKA]

Na jednym z publicznych lubelskich uniwersytetów profesorzy i inni prowadzący zajęcia pracownicy zza wschodniej granicy, mówią gorzej po polsku niż ich rodacy co przyjechali płytki układać xd

[O.....a]

@AGNIECHA_NA_MNIE_CZEKA: na jakim kierunku?

[AGNIECHA_NA_MNIE_CZEKA]

@Okayama informatyka

[Szumny]

z mojej Alma Mater(xD) pamiętam i wiem że dalej są 2-3 rodziny które wymiennie dobierają się do stanowisk. W dodatku są tak obłudni i bezczelni że jak sobie o nich przypomnę to dostaje odruchu wymiotnego. Są przykładem na to że nie ważne co studiujesz, liczy się tylko z kim się ożenisz i z kim wódkę pijesz reszta to pieniądze i konkurs na największego wsiura i buca bez zasad. Pozdrawiam pewien krakowski wydział