Nie chce się im żyć już w wieku 7 lat. Te dane powinien znać każdy rodzic
Jeszcze nie tak dawno samobójstwa dzieci nie dotyczyły. Co zmieniło się we współczesnym świecie, że fala samobójstw wśród dzieci w wieku 7-12 ciągle rośnie? Co nakręca spirale smutku wśród najmłodszych? Zdziwić może jeszcze jedno – o próbach samobójczych swoich dzieci wielu rodziców wciąż...
Wanzey z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 223
- Odpowiedz
Komentarze (223)
najlepsze
– nieporozumienia rodzinne,
– przemoc w domu,
– zaburzenia psychiczne. "
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
a
Oczywiście masz 100% racji. Dziś wychowanie i miłość zastępuje się internetem i zakupami i to jest straszne.
Miał bym pewnie wcześniej ale jako 7 latek idea samobójstwa nie była mi w ogóle znana. No ale ja w wieku 7 lat nie miałem Internetu :)
I tu jest sedno sprawy. Dostęp do wiedzy w przeszłości zakazanej dla tak małego dziecka.
Czasami sobie myślę, że wszyscy tak mają albo mieli. Ale podobno nie.
Zależy kiedy odkryją alkohol ;) Polski narkotyk, bynajmniej nie z wyboru.
Życie na dobrą sprawę jest tak przytłaczająco smutne i bezsensowne czasami, że diabelnie trudno się nie zniechęcić, zwłaszcza w młodym wieku. Teraz, będąc starym koniem, chociaż mam milion razy cięższe problemy niż jako dzieciak, mam jakieś narzędzia radzenia sobie z nimi. Mam jakieś usprawiedliwienia dla woli
Na szczeście niektórzy są totalnie oderwani od rzeczywistością i żyją bajkami oraz absurdalnymi nadziejami. Bredzą o darze zycia, pięknym życiu, miłości stwórcy itp.
Jeszcze jak próbujesz z tym walczyć, to dodatkowo jesteś nagle tym złym, i robią z ciebie kozła ofiarnego, wysyłając do szkolnego psychologa który próbuje wciskać tabletki na uspokojenie.
Nikomu nie polecam
Takie małe dzieci i juz tak reaguja na otaczajacy je swiat?
Az mi ciarki przechodza...
Straszne rzeczy.
Wiesz,ja mam 28 lat i wiem co to pasmo nieustannych porazek.
Jestem juz do tego przyzwyczajony
@szpongiel: Niestety, teraz dzieciak nie może wejść nawet na drzewo, bo spadnie i złamie sobie nogę. Za moich czasów każdy wchodził na jakie chciał. Im wyższe tym lepiej. Nie pamietam by ktoś spadł, a o złamaniu jakimkolwiek nie było mowy. Chłopcy mieli bazy na drzewach w jakichś chaszczach. Teraz nie wolno, bo kleszcze albo