Próbowałam się przez chwilę zastanowić co ja bym zrobiła gdyby mój mąż umarł i nie jestem w stanie,bo sama taka myśl sprawia,że zaczynam płakać. Ileż siły musiała mieć w sobie ta kobieta,że mimo bólu który towarzyszył starcie najbliższej osoby stać ją było na zrobienie czegoś tak pięknego? Ja w takiej sytuacji prawdopodobnie nie potrafiłabym samodzielnie myśleć...A ona nie dość,że wymyśliła coś takiego,to zrealizowała swój projekt. :O
@anusieczusieczunieczka: wczoraj, będąc niezalogowanym, przeczytałem Twój komentarz i (co rzadko mi się zdarza) wiedziałem, że warto się zalogować następnego dnia i wejść ponownie na ten wykop - nie po to, żeby poczytać nowe komentarze, tylko po to, żeby Cię zaplusować. Nie dlatego, że wymyśliłaś super-zabawny tekst dotyczący znaleziska, nie dlatego, że zgasiłaś kogoś celną ripostą - dlatego, że potrafisz się publicznie przyznać do niewiarygodnie silnej więzi z mężem i ogromnej miłości.
@anusieczusieczunieczka: Świetnie, trzymajcie tak już zawsze, bo nie ma nic gorszego niż gdy (cytując "United States of Leland") "Patrząc na zakochaną parę nie dostrzegam ich szczęścia. Widzę dwoje starszych ludzi, którzy już nie patrzą sobie w oczy". I na przekór wszystkim nieszczęśliwym "mędrcom" mówiącym, że miłość to iluzja, którzy usiłują wmówić tym szczęśliwym, jak bardzo są nieszczęśliwi :)
Chociaż gdyby pominąć tę pochodnię (?) w ręku raczej wygląda na grób pijaka który padł "na posterunku".
Ten sam cmentarz i górna część innego nagrobku. Mam wrażenie jakby przedstawiał parę zakochanych która razem zginęła. Z bliska ich twarze robią dość upiorne wrażenie:
Na wiejskim cmentarzu pewnie babcie by skomentowały "wydziwiają teraz; w dupach się poprzewracało", a tu proszę - naprawdę ładny gest ze strony kochającej żony...
@mjk: Ciekawe dlaczego to jest określone jako dewiacja, choroba. Przecież nikt nikomu krzywdy nie robi, wszystko dzieje się w obrębie zgody obu partnerów ( ktoś i pomnik w tym przypadku). Jest to główny argument homoseksualistów broniących się przed porównywaniem z pedofilami.
A więc kto cierpi w tym przypadku nadając miano agalmatofilia zamiast agalmatoseksualnizm?
Piękne. Jakby chciała jeszcze raz go dotknąć i wtulić się w niego, ale nie może przebić się przez tę zimną, betonową płytę. Musiała bardzo, bardzo go kochać.
Komentarze (106)
najlepsze
http://www.wykop.pl/ramka/33624/kiedy-on-umarl-ona-zrobila-rzezbe-w-dowod-milosci/
Próbowałam się przez chwilę zastanowić co ja bym zrobiła gdyby mój mąż umarł i nie jestem w stanie,bo sama taka myśl sprawia,że zaczynam płakać. Ileż siły musiała mieć w sobie ta kobieta,że mimo bólu który towarzyszył starcie najbliższej osoby stać ją było na zrobienie czegoś tak pięknego? Ja w takiej sytuacji prawdopodobnie nie potrafiłabym samodzielnie myśleć...A ona nie dość,że wymyśliła coś takiego,to zrealizowała swój projekt. :O
Meza kojarze ale jakiegoś Zony niezbyt..
http://img228.imageshack.us/img228/5771/087florencja.jpg
Chociaż gdyby pominąć tę pochodnię (?) w ręku raczej wygląda na grób pijaka który padł "na posterunku".
Ten sam cmentarz i górna część innego nagrobku. Mam wrażenie jakby przedstawiał parę zakochanych która razem zginęła. Z bliska ich twarze robią dość upiorne wrażenie:
http://img401.imageshack.us/img401/9468/088florencja.jpg
A więc kto cierpi w tym przypadku nadając miano agalmatofilia zamiast agalmatoseksualnizm?
Czyżby brak tolerancji dla odmiennej orientacji?