Niska zdawalność egzaminu na prawo jazdy. Powód? System wynagradzania...

Czyli jak egzaminatorom opłaca się oblewać kursantów na egzaminach praktycznych na prawo jazdy.

[tank_driver]

To jest patologia - i trzeba to jak najszybciej uregulować. Młody człowiek bez prawa jazdy nie jest zbyt wiele wart na rynku pracy, i szkoda że często musi czekać miesiącami na lepszy dzień i nakarmione ego egzaminatora. W tym czasie państwo nie otrzymuje podatków, ZUS-u itp więc nie wiem czy przypadkiem nie jest na tym procederze stratne.

[lasio]

@tank_driver: Tylko, że prawo jazdy nie jest obowiązkowe i nie wszyscy muszą je mieć. Istnieje ryzyko, że ktoś się do tego nie nadaje i dlatego ma problem ze zdaniem egzaminu.

[k.....5]

@zajety_elektron ale jak nie możesz tyłem wjechać w laboratoryjnych warunkach między dwa słupki to jak chcesz później bez obcierki parkować pod marketem.

[mrjetro]

Słyszałem, bo nie czytałem, o raporcie Najwyższej Izby Kontroli w którym jest wyraźnie napisane, że ośrodki egzaminowania utrzymują się z egzaminów poprawkowych.

[msuma]

Pensje egzaminatorów są związane z ilością egzaminów poprawkowych.

Nosz k---a!

[L.....n]

Zdawałem na kilka kategorii i imho jak ktoś potrafi jakkolwiek jeździć i poradzi sobie ze stresem to zda. A stresu za wiele nie ma, bo jak oblejesz to ok. i 100 zł kolejna próba.

[Astar]

@Lorenzo_von_Matterhorn: Jasne i dlatego zdawalność egzaminu na prawo jazdy jest mniejsza niż 50% i najmniejsza w Europie.
Człowieku zdawałeś ty kiedykolwiek jakikolwiek egzamin? Każde zwrócenie uwagi egzaminatorowi "podważa jego kompetencje" a ręka rękę myje i będziesz zdawał do usranej...
Tak jest wszędzie - w WORDach na studiach... Jedyne co egzaminowany może powiedzieć na decyzję egzaminatora to "tak jest".
Jedyne wyjątki są na uczelniach prywatnych, tam rodzina ucznia/studenta płaci i profesorowie

[Astar]

@Lorenzo_von_Matterhorn: Śnij dalej.

[g.....7]

Po pierwsze niech szkoły nauki jazdy zaczną uczyć kursantów jak się jeździ a nie jak zdaje się egzamin.
Niech kurs kosztuje nawet 3 razy tyle ale po jego zakończeniu człowiek ma iść na egzamin, zdać go i mieć pojęcie o ruchu drogowym i kierowaniu pojazdem.

[hiperchimera]

@gwidon997: rozumiem, niemniej kierowca po kursie (często ekspresowym, bo trzeba go mieć a nie że chce się nauczyć) umie dokładnie tyle co nic... nauka jazdy po stronie wygląda nieco inaczej, stąd moje odwołanie

[x.....w]

@gwidon997:

Po pierwsze niech szkoły nauki jazdy zaczną uczyć kursantów jak się jeździ a nie jak zdaje się egzamin.

pod warunkiem że będzie on sprawdzianem z umiejętności jazdy i znajomości przepisów a nie loterią jak obecnie.

Czyli trzeba obie strony zaorać i zacząć od nowa. Tylko zwykłych ludzi (szkolonych) szkoda.