Zrobilem dokładnie tak samo na alejach 29 listopada w Krakowie. Też ni luja nikt nie chciał pomoc. Jeszcze trabili na mnie sie zatrzymalem i awaryjne włączyłem, ale nikt mnie kamerką nie nagrał (╯︵╰,)
Tak się składa że stałem daleko daleko dalej w tym korku. Podjechał do niego inny kierowca i próbował go odpalić przez długi czas na "na kable", zajmując swoim autem prawy pas, co jeszcze bardziej zwiększyło korek.
W zeszłym roku wracałem ze sklepu i stałem na przejściu dwuetapowym w Gdyni Orłowo. Obserwowałem korek, bo się człowiekowi laguna zkasztaniła nie mógł odpalić. Położyłem bułki na pasach ( ͡°͜ʖ͡°) zawołałem jakiegoś przechodnia i w 5 sek udrożniliśmy drogę. Kierowca śmieszek, bał się ukrzyżowania. Nie rozumiem, czy ludzie boją się w takiej sytuacji odpalić awaryjne i pomóc? Bo stać na awaryjnych przed wejściem do galerii i
A jak kierowcy dzwonią po karetkę oznajmiając ze ktoś tam leży, coś tam mu może być ale on się spieszy i nie może zatrzymać. Pomoc na drodze w przepychaniu auta to pikus w porównaniu z podejściem do ludzkiego życia.
W drugi dzień świąt pomogłem tak kierowcy, który pchał sam samochód, bo skończyło mu się paliwo. Biegnąc w jego stronę, widziałem, że jest wyraźnie przestraszony i kiedy krzyknąłem "pomogę :)" zdziwiony wypalił "to pan tak specjalnie się zatrzymał? " ( ͡°ʖ̯͡°)
Warto zaznaczyć, że w tym miejscu (środek miasta) naczelnik miasta wymarzył sobie Leroy Merlin (obok największej w Olsztynie galerii handlowej i Auchana), dzięki czemu ulica Sikorskiego (jedna z głównych ulic Olsztyna) jest zakorkowana na amen.
Komentarze (189)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora