Rozproszenie jest, bo jedni chcą stabilności, drudzy funkcjonalności, a trzeci idiotoodporności. Więc nie da się stworzyć wspólnego systemu, bo nigdy nie będzie działał. A w dodatku Linus zwraca uwagę na dystrybucję oprogramowania w pakietach snap, równolegle do repozytoriów Ubuntu. A jest to tylko dlatego, że pakiety w repozytoriach są stare i trudno zainstalować niewolne binarki. Niektóre dystrybucje już sobie z tym poradziły. Przez próbę trzymania stabilności i starych pakietów, rodzą się pomysły
Od blisko 3 lat uzywam ubuntu na laptopie i do przegladania portalu ze smiesznymi obrazkami itp. Ubuntu sie sprawdza dobrze ale ze ostatnio mnie jakos naszla chec na gierki to sobie zamowilem hdd case w miejsce cd. Teraz do gierek czy tam p%?#@#? mam w10 a do uzytkowania ubuntu. Life is so much easier
@Geeza w czym to zycie jest latwiejsze? W tym ze wiecznie musisz sie przeladowywac z systemu na
Linux jest dobry na serwery, urządzenia IoT, routery i tak dalej i tak dalej. Desktop jest niedofinansowany, środowiska są niedopracowane, aplikacje desktopowe są niedopracowane. Wszystko jest ze sobą posklejane i średnio to działa.
Przychodzi taki czas, że wymagasz od komputera by po prostu działał by był narzędziem, byś mógł na nim programować, pisać artykuły, montować filmy, obrabiać grafikę czy grać w gry. Z linuksem jest to niemożliwe, zawsze prędzej czy później coś
@Xyyyyyz: jednym z takich wymagan jest np takie, gdy wychodzac z pracy chcesz poprostu wylaczyc komputer i zabrac go ze soba a tu klops, bo windows akurat postanowil sie aktualizowac. W Linuxie (a przynajmniej w Ubuntu) system grzecznie pyta a nie decyduje za uzytkownika. Inna sytuacja, win10 jakos nie potrafil sam z siebie ogarnac, ze ma podlaczona kilkunastoletnia drukarke (hp1010). Poniewaz sam tego nie ogarnial, instalowalem jakies pokatne sterowniki (na
@wszystkiefajneloginysajuzzajete: Dlatego dałem sobie spokój i z Linuksem (choć używam go na serwerach) i z Windowsem a wybrałem macOS. Dla mnie jest to system prawie idealny: z jeden strony mam POSIX i środowisko bardzo podobne do Linuksa a z drugiej strony przyjemny i dopracowany soft oraz hardware.
Pierwszy rok Linuksa na desktopach (nie serwerach) będzie wtedy, kiedy w ofercie pojawi się idiotooporna zaawansowana SI, która będzie podejmować lepsze decyzje niż użytkownik. Ot co, automatycznie optymalizując system, instalując aplikacje i paczki, rozpoznając co człowiek chce zainstalować, chociaż nie umie się wysłowić, etc.
Po pierwsze - linux to jądro OS a nie cały OS. Całe os'y to właśnie te dystrybucje których jest pierdyliard. Po drugie - To jest właśnie najlepsze w systemach GNU/Linux że dobieramy system do potrzeb. Chcę OS na USB sticka biorę np knoppixa. Chcę stabilny system biorę Debiana. Chcę serwer z supportem biorę RedHat. Chcę pentestów - Kali. Chcę system dla usera - Ubuntu. Chcę grać na komputerze z nowym GPU biorę
Elitarność - jak mam poważne pytanie techniczne, wystarczy dopisać 'linux' i następuje odfiltrowanie niskiej jakości treści dla windowsowego plebsu.
@friko9: Może nie nazwałbym tego elitarnością, bo wszelacy fanboye się obrażą, ale faktycznie z linuksowymi forami i społecznościami mam znacznie lepsze doświadczenie niż z windowsowymi. Co do reszty absolutnie się zgadzam. Zresztą popularność Windowsów jest też wypadkową edukacji pseudoinformatycznej (niestety nie da się tego nazwać w inny sposób) w szkołach.
@friko9: Powiem Ci tak, elitarność to słowo o bardzo mocnym wydźwięku i też chyba nie byłbym wstanie nazwać użytkowników jakiegokolwiek systemu elitarnymi. Zauważ jednak, że wśród użytkowników linuxa o wiele większy procent siedzi w branży IT stricte zawodowo, a co za tym idzie są w tych kwestiach bardziej ogarnięci.
Po prostu w firmach korzystanie z Linuksa opłaca się finansowo, dawniej trzeba było sporo płacić, z Unix jak solaris, aix czy
Komentarze (41)
najlepsze
A w dodatku Linus zwraca uwagę na dystrybucję oprogramowania w pakietach snap, równolegle do repozytoriów Ubuntu. A jest to tylko dlatego, że pakiety w repozytoriach są stare i trudno zainstalować niewolne binarki. Niektóre dystrybucje już sobie z tym poradziły. Przez próbę trzymania stabilności i starych pakietów, rodzą się pomysły
@Geeza w czym to zycie jest latwiejsze? W tym ze wiecznie musisz sie przeladowywac z systemu na
Przychodzi taki czas, że wymagasz od komputera by po prostu działał by był narzędziem, byś mógł na nim programować, pisać artykuły, montować filmy, obrabiać grafikę czy grać w gry. Z linuksem jest to niemożliwe, zawsze prędzej czy później coś
Ot co, automatycznie optymalizując system, instalując aplikacje i paczki, rozpoznając co człowiek chce zainstalować, chociaż nie umie się wysłowić, etc.
Po drugie - To jest właśnie najlepsze w systemach GNU/Linux że dobieramy system do potrzeb. Chcę OS na USB sticka biorę np knoppixa. Chcę stabilny system biorę Debiana. Chcę serwer z supportem biorę RedHat. Chcę pentestów - Kali. Chcę system dla usera - Ubuntu. Chcę grać na komputerze z nowym GPU biorę
@friko9: Może nie nazwałbym tego elitarnością, bo wszelacy fanboye się obrażą, ale faktycznie z linuksowymi forami i społecznościami mam znacznie lepsze doświadczenie niż z windowsowymi. Co do reszty absolutnie się zgadzam. Zresztą popularność Windowsów jest też wypadkową edukacji pseudoinformatycznej (niestety nie da się tego nazwać w inny sposób) w szkołach.