Zarabiał kilkanaście tysięcy, a został kasjerem w dyskoncie. Wiemy, co go...
Ma 28 lat i mieszka w Warszawie. Jest doświadczonym programistą, ale rzucił pracę w dużej zagranicznej firmie związanej ze służbą zdrowia. Zrezygnował ze sporych zarobków dla stanowiska kasjera-sprzedawcy
D.....1 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 139
Komentarze (139)
najlepsze
pussy
ta, kilkadziesiąt tysięcy na koncie, w Warszawie, żeby się mu w głowie nie #!$%@?ło od tego bogactwa.
te "listy do redakcji" coraz słabsze ci redaktorzy wymyślają.
Z innej beczki, to wypalenie zawodowe/depresja jest bardzo popularną przypadłością branży, trzeba dbać o siebie.
Co za #!$%@?. Może w jakimś grażynasofcie - w normalnej korpo by pracy miał na średnio 4-5 godzin dziennie, potencjalne nadgodziny płacone jak za nadgodziny i w dodatku zarabiał dużo więcej ¯_(ツ)_/¯
Komentarz usunięty przez moderatora
Teoretycznie możliwe, w praktyce mniej prawdopodobne. Widywałem oferty tak po 25k, ale myślę że realnie bez udziału farta będzie
Listy do redakcji, czyli jak dziennikarz sobie wymyśla temat na podstawie tego co gdzieś usłyszał i jak mu się wydaje.
Gdzie :D ? Nie słyszałem o nikim kto tyle by robił, chyba że chciał mieć dwie pensje miesięcznie zamiast jednej ale to na własne życzenie a nie jako "standard".
xD
Nietrafiony projekt, 3 miesiące i po "korporacji" :)
Może też uczyć programowania noobów, teraz jest na to wzięcie. Nie pasuje? Bierze sobie lapka, leci do Tajlandii i robi zlecenia siedząc w bungalowie.
Trzeba być durniem, by iść orać do biedronki. Chce poczuć "fizyczność",
W artykule jest napisane 11 500 zł na B2B czyli ok. 9400 zł na rękę na miesiąc. Jest to dobre wynagrodzenie, ale nie jest to kilkanaście tysięcy na rękę, jak podają pismaki.
#!$%@?ąc od samej decyzji, to już wolałbym zająć się czymkolwiek innym, niż pracą na kasie w Biedronce (chociażby pracą w kawiarni lub barze). W tym sklepie stresuję się jako klient, a co dopiero mają powiedzieć pracownicy?