Kasjerzy popierają zakaz handlu w niedzielę. Nie narzekają też na zarobki
Ponad dwie trzecie kasjerów w sklepach popiera wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę. Jednocześnie większość z nich nie odczuła spadku zarobków z powodu zamknięcia marketów w wybrane niedziele.
normik666 z- #
- #
- #
- #
- 245
Komentarze (245)
najlepsze
@SirFenshi: 99% ludzi ocenia zmiany przez pryzmat własnych korzyści to raczej naturalne. Zakaz handlu zbiegł się z czasem z dobrą koniunkturą (co z resztą zostało zaznaczone w tekście) więc pracownicy odczuli poprawę (a raczej brak pogorszenia własnej sytuacji). Gdyby trafiło na złą koniunkturę to by narzekali i wyniki ankiety byłyby zupełnie inne Ot tak działają ludzie.
@DulGukat: Ponieważ była to najlepsza oferta na tamten moment. Nikt nie spodziewał się kryzysu w Azji.
Komentarz usunięty przez moderatora
@dzieju41: Dokładnie. Wyglądało to tak że nie pytano się pracownika czy chce mieć wolne czy chce pracować za większą stawkę w niedziele. Po prostu miałeś wolne i tyle.
PiS wprowadzi oplate solidarnosciowa aby kazdy zastapiony pracownik dostawal dalej kase. Ewentualnie jakis zakazik, aby kasjerzy nie stracili pracy.
Postep? Na co to komu? Komu to poczebne?
Model, który PiS pamięta z czasów komuny już nie działa. Nie pracujemy 10-18, pełna aktywność jest przez cały tydzień. I wiele branż pracuje również w weekendy.
To że ludzie chcą handlowych niedziel pokazuje ilość klientów w niedziele. I nic w tym dziwnego
@arokk: Co z tego, że sklepy są otwarte np 10-21, skoro rano idzie się do pracy, wraca z niej o 17-18, trzeba odpocząć, coś zjeść, ogarnąć dom, zająć się dziećmi. Mało kto ma siłę wtedy jechać przymierzać 10 par spodni w sklepach.
Nie każde zakupy polegają na tym, że wiesz co chcesz, wchodzisz do sklepu, raz dwa, kupujesz
@arokk: Nikt z moich znajomych też nie chce pracować w poniedziałek rano. Zwlekają się z łóżka, bo muszą.
Co z tego? Na tym polega praca - robimy rzeczy, które nie zawsze chcemy robić, w zamian za wynagrodzenie.