Ciekawostka... Stracił przytomność nie od uderzenia a od upadku (przywalił tyłem głowy) dobrze widać że po oberwaniu 'dachowka' próbuje się złapać deski - więc jest przytomny
Wpada koleś do gabinetu dyrektora cyrku: - Panie, mam numer stulecia, ludzie oszaleją, nigdy pan jeszcze czegoś takiego nie widział. - No nie wiem, niech pan pokaże. Koleś rozpędza się i z całej siły wali głową w mur. Tragedia, krew wszędzie, kawałki czaszki, konwulsje. Przyjechała karetka, ledwo go odratowali. Pół roku przeleżał w szpitalu, następne pół rekonwalescencja. Po roku wpada jeszcze raz do tego samego dyrektora cyrku, klęka, rozkłada ręce:
Kiedy jakiś ziomek, który zajebiście łamie cegły, drewniane deseczki albo miażdży ludzi za pomocą Qi, zdobył mistrza w UFC albo MMA? Errrrrrrm... Nigdy?
A no tak, zapomniałem... Im wolno tylko n---------ć się w ostateczności. Im nawet nie wolno pokazywać swojej prawdziwej mocy.
Komentarze (73)
najlepsze
Przecież to państwo nie brzmi poważnie.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Panie, mam numer stulecia, ludzie oszaleją, nigdy pan jeszcze czegoś takiego nie widział.
- No nie wiem, niech pan pokaże.
Koleś rozpędza się i z całej siły wali głową w mur. Tragedia, krew wszędzie, kawałki czaszki, konwulsje. Przyjechała karetka, ledwo go odratowali. Pół roku przeleżał w szpitalu, następne pół rekonwalescencja.
Po roku wpada jeszcze raz do tego samego dyrektora cyrku, klęka, rozkłada ręce:
A no tak, zapomniałem...
Im wolno tylko n---------ć się w ostateczności. Im nawet nie wolno pokazywać swojej prawdziwej mocy.
Oh, wait... A co odwala ten typ?