@vindicator: zgadzam sie w 100%. moja matka jest nauczycielką, a moja kobieta wykłada na uniwerku i mogę tylko potwierdzić, że płace (podstawowe) są marne. matka jest już na emeryturze i odchodząc (nie wiem dokładnie ile była nauczycielką, ale napewno koło 30 lat) zarabiała coś około 1200... a lekcje jak można się domyśleć miała codziennie, dodatkowo wychowawstwo, wywiadówki no i sprawdzanie matur, za które są naprawdę śmieszne pieniądze...
@vindicator: W tym momencie w Polsce (w woj. lubelskim) znalezienie pracy w szkole publicznej jako nauczyciel (j. obcego) graniczy z cudem. Wszystko jest obsadzone. Prawie każdy nowy nauczyciel zatrudniany jest przez układy. Niektórzy starzy nauczyciele w wieku emerytalny, którzy mają odpowiednie znajomości, są dalej zatrudniani. W ten sposób nie zwalnia się żadne miejsce. Wiem bo sam szukałem pracy i znam już te głupi uśmieszek pań w sekretariatach szkoły. Oczywiście nie jest
@m21d24: W mysl zasady ze zadna praca nie hanbi tylko placa za nia, oczekuja poprzez zwiekszenie plac wiekszego prestizu ;) ale kasa tez sie liczy. Z drugiej strony to jest takie ladne zagranie w stylu "kupujcie foliowki za 10 gr bo to chroni srodowisko". :F
Otóż to. Jeśli nie doceniacie pracy nauczycieli to nie zdziwcie się gdy wszyscy wartościowi nauczyciele uciekną do szkół prywatnych, prywatnych szkół językowych, etc i nikt nie będzie chciał uczyć w publicznych. Różnica polega na tym, że nauczyciel szkoły prywatnej ma lepszą płacę za ten sam wysiłek włożony w przekazanie własnej wiedzy i ma zmotywowanych do nauki uczniów. Dlaczego zmotywowanych? Dlatego że muszą za to zapłacić, potrzebują szkoleń by rozwijać swoją
@izzard: Nie wszyscy nauczyciele są z powołania, niektórzy zachowują się jakby zostali nimi za karę i z braku wyboru... Mój nauczyciel matematyki mawiał, że jak facet chce utrzymać rodzinę to na pewno nie może sobie pozwolić na zawód nauczyciela, bo na początku płaca ledwo starcza na utrzymanie siebie. Potem jest już lepiej, dobry nauczyciel zarobi sobie drugą pensję z samych korepetycji. Stawki są kosmiczne i dochodzą nawet do 60zł/h z przedmiotów
Większość ludzi w tym kraju nie zarabia dobrze. I nie chodzi o to że w miarę jedzenia rośnie apetyt, ale o relację kosztów życia do zarobków. Nauczyciele nie są jedyną grupą która za swoją pracę dostaje lipne zarobki. Większość Polaków ma ten problem. Większość ludzi w Polsce zarabia na dłoń poniżej 1800 pln.
Podziwiam ludzi, którzy wybierają ten zawód w Polsce. Naprawdę mają powołanie. Dzieciarnia dziś to w dużej części zwierzęta. System edukacji jest chory, mało tego nie jest stabilny. A jednak im się chce...
W USA nauczyciele (nie wiem czy wszyscy) muszą co pewien czas brać tzw. 1 year off!!! Po to by odpocząć, ochłonąć. A nasi nauczyciele w bajzlu siedzą przez 9miesięcy non stop. Co z tego, że mają wakacje, jeżeli w trakcie
@germanspy:"W USA nauczyciele (nie wiem czy wszyscy) muszą co pewien czas brać tzw. 1 year off!!!"
w Polsce też :) Nie przesadzajcie nauczyciel w liceum może liczyć na wypłatę > 1500 zł. W między czasie jak poudziela korepetycji i wyjdzie mu 8 godzin dziennie pracy to starcza na godne życie.(Oczywiście godne jak na polskie realia)
W Polsce jako tako to zarabiają tylko nauczyciele dyplomowani, teraz jest takich sporo, bo dawniej o to było łatwo, ale teraz wymagania są naprawdę spore i nauczycieli dyplomowanych nie będzie przybywać. A robota jest przej$!ana, miałem miesiąc praktyk w szkole i za to co nauczyciele dostają to ja dziękuję za taką pracę.
Tylko że nauczyciel nie przynosi jedynie papierów do domu, które potem będzie wypełniać i nauczyciel wcale nie kończy swojej pracy po wyjściu ze szkoły. Najpierw musi zapoznać się z ciągle zmieniającym się programem nauczania i nowymi podręcznikami, nauczyć tego rozwydrzonych gimnazjalistów, którzy wcale nie chcą się tego uczyć i utrudniają Ci pracę na każdym kroku. Później pora na przygotowanie sprawdzianów, testów i większych egzaminów które z kolei sam/sama musisz sprawdzić.
Litości? Przeanalizuj najpierw coś w życiu i zrób do tego testy. Nie wiem z jakiego jesteś liceum, ale jeszcze nie słyszałem o tym by nauczyć kogoś języka przy pomocy gotowców-kserówek. Jak na tegorocznego maturzystę to masz jakieś braki w logice. Najpierw przyznajesz że materiał zmienia się co rok, a potem że można do tego dostosować testy na najbliższe 4 lata. Nie załamuj mnie.
@mentis: niestety, co więcej ustalanie odgórnych zarobków dla jakiejś grupy jest bezsensowne. Szkoły powinny być sprywatyzowane, wtedy byłaby zdrowa konkurencja.
Jeśli nauczyciel byłby dobry to zarabiałby lepiej, gorszy zarabiałby gorzej. Nie rozumiem tej tendencji w społeczeństwie do wyrównywania wszystkiego, niezależnie od okoliczności. Przez to tworzą się patologie (uczy byle jak bo i tak nie płacą mu za wyniki). Oczywiście niektórzy przy tej marnej płacy jaką nauczyciele mają w Polsce starają się
To ja się zamienie moje 2100 netto za posade nauczyciela 1500 netto plus 2 miesiace wakacji plus w zaleznosci od planu konczenie czasem przed poludniem. Prosze są jacyś chętni? Moja siostra jest nauczycielką i wcale na ta pracę nie narzeka bo oczywiście Nie dzieje im się żadna krzywda w kazdym panstwie jest ich na tyle dużo, że maja konkretną siłę przebicia ale nawet nie zdajecie sobie sprawy jak dobrze oni stoją naprzeciw
@KwasChlebowy: ja chciałbym w swojej branży 1700 netto + te dodatki za w sumie 3/5 etatu :P.
Tak wszyscy nauczyciele psioczą, że zabierają robotę do domu. Pytam więc wszem i wobec: po kiego grzyba robią np. takie sprawdziany, żeby nie móc ich sprawdzić NA LEKCJI, razem Z UCZNIAMI? Zorganizować z uczniami wzajemne sprawdzanie (np. koledze w ławce) pod kontrolą nauczyciela. Wilk syty i owca cała - dzieci i młodzież mają zajęcie,
@krpablo: zgadzam sie na przyklad pytania zamnkiete mozna sprawdzać przy pomocy gotowego szablonu odpowiedzi. Sprawdzenie takiej pracy nie zabiera wiecej niż 30 sekund i nawet uczniowie mogą bez przekretów taka prace poprawic trzeba tylko odrobine pomysleć jak ulatwić sobie życie. No chyba ze niektórzy robią to specjalnie aby mieć na co potem biadolic :)
Komentarze (173)
najlepsze
Przyjmijmy, że nauczyciel wypracowuje 8 godzin dziennie. Miesięcznie wychodzi ok 22 dni pracy, co daje 22*8=176 godzin.
Niech pracuje 12 miesięcy.
55 000 /12 = 4583,(3) $ miesięcznie.
4583,(3)/176 = 26.04$/godzinę (brutto).
Nawet stosując przelicznik 1:1 to dość atrakcyjna stawka. Jeśli u nas by tyle płacili, szkoły mogłyby do woli przebierać w nauczycielach.
Jeśli takie stawki będą obowiązywały w Polsce (tzn. 26zł / godzinę) od razu piszę się
a po jakim kursie dolara w stosunku do zlotowki/euro :)?
Tak w ogóle to przestańcie wrzucać urywki tego programu tylko niech ktoś wrzuci cały albo przynajmniej niech napisze jak to się zwie. :)
Otóż to. Jeśli nie doceniacie pracy nauczycieli to nie zdziwcie się gdy wszyscy wartościowi nauczyciele uciekną do szkół prywatnych, prywatnych szkół językowych, etc i nikt nie będzie chciał uczyć w publicznych. Różnica polega na tym, że nauczyciel szkoły prywatnej ma lepszą płacę za ten sam wysiłek włożony w przekazanie własnej wiedzy i ma zmotywowanych do nauki uczniów. Dlaczego zmotywowanych? Dlatego że muszą za to zapłacić, potrzebują szkoleń by rozwijać swoją
"Chcemy więcej pieniędzy, za mało zarabiamy.
Nie pracujemy dla pieniędzy, kochamy dzieci"
k%$#a mać, czy to jest takie zakłamanie, czy oni są tak głupi?
Komentarz usunięty przez moderatora
W USA nauczyciele (nie wiem czy wszyscy) muszą co pewien czas brać tzw. 1 year off!!! Po to by odpocząć, ochłonąć. A nasi nauczyciele w bajzlu siedzą przez 9miesięcy non stop. Co z tego, że mają wakacje, jeżeli w trakcie
w Polsce też :) Nie przesadzajcie nauczyciel w liceum może liczyć na wypłatę > 1500 zł. W między czasie jak poudziela korepetycji i wyjdzie mu 8 godzin dziennie pracy to starcza na godne życie.(Oczywiście godne jak na polskie realia)
Tylko że nauczyciel nie przynosi jedynie papierów do domu, które potem będzie wypełniać i nauczyciel wcale nie kończy swojej pracy po wyjściu ze szkoły. Najpierw musi zapoznać się z ciągle zmieniającym się programem nauczania i nowymi podręcznikami, nauczyć tego rozwydrzonych gimnazjalistów, którzy wcale nie chcą się tego uczyć i utrudniają Ci pracę na każdym kroku. Później pora na przygotowanie sprawdzianów, testów i większych egzaminów które z kolei sam/sama musisz sprawdzić.
Litości? Przeanalizuj najpierw coś w życiu i zrób do tego testy. Nie wiem z jakiego jesteś liceum, ale jeszcze nie słyszałem o tym by nauczyć kogoś języka przy pomocy gotowców-kserówek. Jak na tegorocznego maturzystę to masz jakieś braki w logice. Najpierw przyznajesz że materiał zmienia się co rok, a potem że można do tego dostosować testy na najbliższe 4 lata. Nie załamuj mnie.
A o problemach z nauczaniem trudnej młodzieży
Jakim wzorem dla młodego człowieka jest nauczyciel, który pokazuje, że w stosunku do reszty społeczeństwa postawa roszczeniowa to słuszna droga.
Wstyd.
Jeśli nauczyciel byłby dobry to zarabiałby lepiej, gorszy zarabiałby gorzej. Nie rozumiem tej tendencji w społeczeństwie do wyrównywania wszystkiego, niezależnie od okoliczności. Przez to tworzą się patologie (uczy byle jak bo i tak nie płacą mu za wyniki). Oczywiście niektórzy przy tej marnej płacy jaką nauczyciele mają w Polsce starają się
Tak wszyscy nauczyciele psioczą, że zabierają robotę do domu. Pytam więc wszem i wobec: po kiego grzyba robią np. takie sprawdziany, żeby nie móc ich sprawdzić NA LEKCJI, razem Z UCZNIAMI? Zorganizować z uczniami wzajemne sprawdzanie (np. koledze w ławce) pod kontrolą nauczyciela. Wilk syty i owca cała - dzieci i młodzież mają zajęcie,