Ardanowski: w Polsce nie będzie legalnych upraw roślin GMO
Nie zamierzamy doprowadzić do tego, by w Polsce kiedykolwiek była legalna uprawa roślin GMO. Ustawa, którą przyjęliśmy w ub.r. wydaje się w sposób szczelny chronić polski rynek przed uprawami GMO – zapewnił na Forum Ekonomicznym w Krynicy minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
MalyBiolog z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 205
Komentarze (205)
najlepsze
@wl0chaty:
Tego właśnie wykopki nie rozumieją, że problem z GMO to nie tylko to, czy "żarcie" na talerzu będzie czy nie będzie szkodziło, ale głównie to, że następuje monopolizacja rynku. Wielki krzyk o ACTA2, a to co się dzieje z "prawami autorskimi" w przypadku nasion jest o wiele groźniejsze, i w ogóle się o tym nie wspomina...
Uważam, że lepiej niż zakazywać, lepiej byłoby kontrolować GMO i podchodzić do nich zdroworozsądkowo. Na przykład nie dopuszczać roślin bardziej odpornych na środki ochrony roślin, lub odpornych na takie środki, na które rośliny nie-GMO nie są
@kefaise: Najpopularniejsze dwie modyfikacje służą zwiększeniu plonu przez eliminację szkodników i zmniejszenie kosztów stosowania środków ochrony roślin:
1) wytwarzanie przez roślinę toksyny Bt, pestycydu dopuszczonego w rolnictwie ekologicznym
2) odporność na glifosat - herbicyd, w przypadku którego - mimo wielu badań i kontrowersji - nie udowodniono szkodliwości
@lonegamedev: Nie wiem kto jest większym debilem, ten, który godzi się na syf GMO czy ten kto się na ten syf nie godzi. Zresztą skąd wiesz że nie wie o tej paszy? Takie puste gadanie.
Problemem jest własnościowość tych rozwiązań i podejrzane praktyki wielkich koncernów. Dodatkowo, rośliny GMO mogą być ustawione na produkcję niezdrowych związków, które mają szkodzić szkodnikom, ale szkodzą także i ludziom.
Mówiło się o wspaniałych rozwiązaniach, że można zwiększyć ilość białka, polepszyć skład, zmienić smak itp., ale wiadomo jak to w takich
@Antyradek: To jest argument nietrafiony bo tradycyjne odmiany też mogą być chronione i też jeździ po Polsce Agencja Nasienna i sprawdza czy ktoś nie używa chronionych odmian bez licencji.
Te związki nazywają się środkami ochrony roślin i stosowane są także w tradycyjnych
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Pomijam sugerowanie związku między GMO a rakiem. Mam nadzieję, że nie jesz żadnych owoców i warzyw, bo praktycznie wszystkie odmiany to krzyżówki stworzone przez człowieka, co się niczym nie różni od GMO, tyle, że trwa kilkaset razy dłużej? ( ͡° ͜ʖ ͡°
Tak czy inaczej dla potomnych, ty dajesz statystykę występowania raka piersi w 2012
ja przebijam statystyką dotyczącą raka szyjki macicy (występowanie i umieralność) z tegoż samego roku.
Drogie panie, jak macie mieć raka piersi to zostańcie proszę na naszej kopytami husarskich koni ubitej ziemii, jeśli jednak zamierzacie zachorować na raka szyjki macicy, to olaboga! Jak najszybciej jedźcie do Niemiec i
"I bardzo dobrze, radzimy sobie bez GMO...."
No świetnie sobie radzimy. Bo od jakiś 20 tysięcy lat modyfikuje y genetycznie przyrodę do okoła na niespotykaną skalę.
Taka krowa to taki wybryk naszych eksperymentów. Jedyny ssak, który po pierwszym zapłodnieniu dostaje laktacji do końca życia. Bez przerwy. I to w takiej ilości, że wykarmiła by kilkoro młodych chociaż ciąże zwykle ma pojedyncze.
Mało tego, nie jest sama wstanie poradzić sobie w naturalny
Oczywiście, że rozumiałem i czekałem, kiedy użyjesz tego argumentu.
To uważasz, że krzyżowanie roślin było ok dopóki nie poznaliśmy genetyki? W ciemno było bezpieczniej?
No i co z tymi owocami i warzywami, które chętnie zajadamy a powstały poprzez losowe mutacje wywołane napromieniowaniem nasion?