Agresja drogowa. Motocyklista napada na kierowcę.
Kierowca próbuje zjechać na prawy pas przed motocyklistę, ale ten przyśpiesza usiłując dołączyć do kumpla. Kierowca nie przerywa manewru zmuszając go do hamowania. Na światłach dochodzi do zemsty.
- #
- #
- #
- #
- #
- 277
Komentarze (277)
najlepsze
Po wyprzedzeniu przez puszkarza, motocyklista rozpoczął manewr wyprzedzania. Kierujący samochodem zaczłą przyspieszać i spychac motocylk. Następnie spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia przejeżdżając na czerwonym świetle. Tak to widzę.
Kierowca który MUSI wbić się przed motor, przechodzi na centymery przed maską (owszem motocyklistka przyspiesza, ale raczej dlatego że nie widziała/nie spodziewała się, że auto będzie tuż przed nią się wpychać, i to tylko po to, żeby od razu hamować). Komentarz "Chcesz zabić kogoś?" jest tu słuszny, motor trochę inaczej hamuje awaryjnie, nawet przy małej prędkości jest to niebezpieczne, i dlatego kierowca MIAŁ OBOWIĄZEK zachować odstęp a nie #!$%@?ć
Przeczytaj swoja wypowiedź z której jasno wynika, ze sugerujesz dzwonić na pały w momencie, kiedy ktoś zajechał komuś drogę a ten drugi przyspieszał.
Zwyczajnie odpuścić. Późniejsza sytuacja (pobicie) to co innego i tu jak najbardziej dzwonić. Przecież w takie sytuacje zdarzają się kilka razy dziennie x ilość pojazdów i
Jak chcę zmienić pas, ale widzę, że mnie ktoś nie wpuszcza, to zwalniam i zmieniam pas za nim. Czy to takie trudne?
@MrBigos:
@Dzyszla
na początku mocyklista jedzie znacznie wolniej przez co zostaje szybko wyprzedzony i nagle zaczyna przyśpieszać. to kierowca jest winny?
@MrBigos: Gdyby motocyklista w czasie wyprzedzania nie przyspieszył, to nikt nikogo by nie "przyciskał do krawężnika"