@dzika-konieckropka: wspaniała platformówka. Zagrywałem się w nią godzinami na starym PC z prockiem 386 i zegarem 40 MHz (w turbo). Na czarno-białym monitorze. Animacje robiły niesamowite wrażenie, to była chyba najpiękniejsza gra w jaką wówczas grałem na tym sprzęcie. Grę ukończyłem po dziesiątkach prób i podejść.
@offtza: Przy Komamdosach Alladyn to spacer. Dałem radę 3 pierwsze misje bez kodów, pierwsza najszybciej 2 dni... Zresztą to podobno jedna z najtrudniejszych gier, a to tylko dodatek.
Kto grał pewnie kojarzy drugi poziom, ten z małpami i masą miejsc gdzie można bardzo łatwo zginąć. Trudniejszy od wielu - jak nie wszystkich - następnych.
Dlaczego tak jest? Otóż dlatego że kiedy wychodziła ta gra, popularne było wypożyczanie gier, i Disney zażyczył sobie, aby nie dało się przejść więcej niż ileś tam procent gry w standardowym czasie wypożyczenia. Jako że Disney uparł się na
@southlander: Ja grałem w wersję amigową która nie miała tego drugiego poziomu i nie raz doszedłem do ostatniego poziomu. Na pececie przestałem w tą grę grać z powodu drugiego poziomu. Szkoda życia.
@Scharnvirk: Też grałem w wersję amigową. Jak po kilku latach odpaliłem lion king'a na PC to się zastanawiałem, co to za level z tymi małpami i czemu go nie było na Amidze. Cholernie trudny.
W Króla Lwa nie grałem, ale pamiętam, że wiele godzin w dzieciństwie spędziłem przy innej grze z tego "uniwersum". Aż nostalgłem. Ktoś z Was też w to naparzał? :)
@first: A to nie było przypadkiem coś takiego, że skakało się po krokodylach, można było na nich się na chwilę zatrzymać, ale gdy otwierały paszczę, to się spadało? Bo teraz mi zaczyna coś świtać, tylko nie mogę połączyć wątków :D Amigi ani innych takich nigdy nie miałam, za to pamiętam dobrze komputerowy emulator Atari i ciupanie w Riverraida ( ͡°͜ʖ͡°)
@first: Ewentualnie to mogły być jakieś dalsze etapy tej rundy, ale wydaje mi się, że i grafika i rzut kamery był jednak inny. Kurcze, niezła zagadka nam się z tego zrobiła, teraz sama próbuję dociec co to było :D
Grałem, fajna gierka, choć poziom frustracji przy niektórych poziomach (zwłaszcza wspomnianym 2., tym z uciekaniem przed bydłem oraz na cmentarzysku słoni) doprowadzał mnie do furii. Gdybym wiedział, że są cheaty, oszczędziłbym sobie pewnie sporo nerwów, a tak to mogę chociaż powiedzieć że raz w życiu przeszedłem tę grę.
Widzę to pierwszy raz po ok. 20 latach, wróciły wspomnienia. Pamiętam że włożyłem w tę grę dużo serca i wywoływała wielkie emocje (miałem wtedy kilka lat). Animowany lew wtedy był dla mnie jak dzisiejsze najwyższej jakości CGI. A pomyśleć, że to tylko kilka pikseli. Nie znałem wtedy filmu, były to dla mnie no-nameowe lwy.
Nawet teraz na emulatorze SNESa z sejwami nie mogłem przejść 2 levelu, po prostu po kilku godzinach prób straciłem cierpliwość... Jak można się tak znęcać nad dziećmi ?( ͡°͜ʖ͡°)
Pamiętam tą grę z okresu przed-nastoletniego kiedy ojciec kupił kolejny Pecet do pracy i od czasu do czasu pozwalał mi na nim pograć. Próbowałem robić "animacje" power poincie, rysować wektorowo (czasy mniej, więcej Corela 6.0). Miałem Alladyna i Króla Lwa. Zapamiętałem, że Alladyn był prostszy ale jednocześnie nudnawy. Lion Kinga przeszedłem chyba do końca i raczej nie zwróciłem uwagi na to że gra jest trudna. Była - to się grało i ginęło
Nigdy nie przeszedłem tego etapu z małpami... ( ͡°ʖ̯͡°) chyba! Po prostu nie pamiętam innych poziomów poza pierwszymi dwoma... ale grę wspominam bardzo miło.
Komentarze (102)
najlepsze
@Jariii też nie dałem rady przebrnąć. Natomiast zwyciężyłem Alladyna :P
Kto grał pewnie kojarzy drugi poziom, ten z małpami i masą miejsc gdzie można bardzo łatwo zginąć. Trudniejszy od wielu - jak nie wszystkich - następnych.
Dlaczego tak jest? Otóż dlatego że kiedy wychodziła ta gra, popularne było wypożyczanie gier, i Disney zażyczył sobie, aby nie dało się przejść więcej niż ileś tam procent gry w standardowym czasie wypożyczenia. Jako że Disney uparł się na