"Pod koniec długiej listy składników znajduje się krótka adnotacja: wyprodukowane w fabryce. Nie brzmi to najlepiej, podobnie zresztą jak: alkohol etylowy"
Że zacytuję tutaj motto jednego kaskadera amerykańskiego. "każdy kiedyś umrze ale nie każdy żyje". Dlatego jak chcecie sobie zdrowo żyć miłego wpierdzielania owoców i super zbożowych wafli do końca życia.
A wedlug mnie autorzy tematu maja sporo racji w tym co pisza. Producenci produktow zywnosciowych truja nas na kazdym mozliwym kroku czym popadnie - cel jest jeden, sprzedac produkt. Koszyk zakupow przecietnego Kowalskiego zawiera pewnie z 80% albo wiecej produktow przetworzonych, czyli jogurt truskawkowy, ktory truskawek nie widzial na oczy, budyn, ktory nie ma ani jednego skladnika wspolnego z prawdziwym budyniem, albo "soki", ktore poza rysunkami z owocami nie maja totalnie nic
Na pewno warto ograniczać spożywanie gotowej, przetworzonej żywności. Warto też czytać etykietki na produktach i wybierać te z możliwie najmniejszą ilością przeróżnych E-coś tam, słodzików, cukru i soli. Nie wiem natomiast, czy warto czytać takie artykuły jak ten - odwołują się do przeróżnych "badań", ale odnośników do źródeł nie podają, a szkoda, bo jak się wypisuje rewelacje w rodzaju "aspartam jest jednym z najniebezpieczniejszych dodatków do żywności", to należy się liczyć z
Wyjaśnili w końcu naukowo, dlaczego po niezwykle rzadkim spożyciu któregokolwiek z tych produktów z miejsca zaczyna mnie boleć brzuch, dostaję mdłości i biegunki. Mógłbym już pomyśleć, że coś ze mną nie tak, ale po w miare normalnym jedzeniu nie mam takich atrakcji.
Wspólnym mianownikiem dla w/w produktów jest to, że są tanie. Jak się chce za pół, albo i jeszcze mniejszą część ceny zrobić produkt, który ma udawać te lepsze, to wiadomo
Do momentu napoju gazowanego "krzyś" jeszcze dało się to jakoś czytać. Ale po tekscie, że napój gazowany został sztucznie nasycony dwutlenkiem węgla to mi już ręcę opadły... A większość dawek podanych po przeliczeniu na wagę dorosłego człowiek wymaga zjedzenia przynajmniej dziesięciu opakowań na raz bo dodatki też są drogie i producent nie wali ich ile wlezie tylko tyle ile potrzeba.
Dlatego właśnie, trzeba troszke pomyśleć w sklepie, jak sie robi zakupy jedzenia. Ponadto, teraz jest lato -warto wziac dzien wolnego, pojechać na wieś kupic owoców, warzyw - samemu przetworzyć i potem cieszyć się tańszym (bez liczenia nakłądu pracy) ale mega zdrowym jedzeniem. A dla osób, którzy chcą naprawdę zająć się swoim zdrowiem - polecam 5 przemian w kuchni - czyli odpowiedni dobór smaków w kuchni (tutaj poczytasz wiecej: http://www.5przemian.net.pl )
@plamka: ale uważaj, jak będziesz przetwarzać to musisz dodać białą śmierć czyli cukier, lub nie daj boże agar lub żelatynę które powodują wzdęcia! A jak robisz przetwory z warzyw to kolejną truciznę pod postacią kwasu octowego! Ło jezu jezu! Gdize uciec, jak się ratować? Ło jezu jezu...
Psioczą na tą chemię, ale nikt nie narzeka jak soczek czy ser żółty może posiedzieć w lodówce. Gdyby nie te dodatki to wszystko bardzo szybko psułoby się i koszty produkcji znacznie by wzrosły, bo "naturalne" składniki są o wiele droższe niż syntetyczne. Nie zmienia to faktu, że nie należy "nadużywać" takiego przetworzonego żarcia i starać się jeść względnie naturalne produkty. Choć żeby żywić się "bez chemii", trzeba by było sobie samemu kupować
A tak całkiem na poważnie, co sądzicie o sokach Cappy? Mają w sobie coś szkodliwego? Bo osobiście je uwielbiam ale coraz bardziej myślę nad prawie całkowitym ograniczeniu soków i przerzuceniem się tylko na wodę, ew. robienie samemu soków.
Bo osobiście je uwielbiam ale coraz bardziej myślę nad prawie całkowitym ograniczeniu soków i przerzuceniem się tylko na wodę, ew. robienie samemu soków.
Dobry pomysł. Ale od czasu do czasu można się napić soku czy Coli. Ale woda najlepsza.
Komentarze (182)
najlepsze
no, nie wiem...
http://www.sfd.pl/Fruktoza-t29795.html
masz tam nawet odnośniki do publikacji
nadużywana szkodzi, bo się od niej tyje : )
Bierzcie przykład z modelek, są chude bo jedzą mało więc są zdrowe.
Wspólnym mianownikiem dla w/w produktów jest to, że są tanie. Jak się chce za pół, albo i jeszcze mniejszą część ceny zrobić produkt, który ma udawać te lepsze, to wiadomo
Ironii ktoś nie załapał?
Dobry pomysł. Ale od czasu do czasu można się napić soku czy Coli. Ale woda najlepsza.