@Miecz12: A jak się ogrodzisz to zniszczą ogrodzenie, pokradną łańcuchy i tabliczki i rozjeżdżą cały teren na quadach. A nie daj Latający Potworze Spaghetti żeby któremuś coś na twoim terenie się stało to odpowiesz jak za człowieka a wykopki cię zlinczują
Teściowie mają działkę, łąkę z małym zagajnikiem po drugiej stronie miasta jak sami mieszkają. Kilka lat temu niedaleko wybudowło się osiedle "apartamentowców" (małych mieszkań na przedmieściu). Kiedy pojechali skosić trawę i wyciąć kilka drzewek, ktoś z osiedla wezwał straż miejską ze jacyś ludzie niszczą "ich park"..... żeby było śmieszniej jak budowali to osiedle to na tej samej działce zrobiło się nielegalne wysypisko materiałów po remontach, za co teściowie dostali mandat od SM
@kozaqwawa: Obowiązek właściciela sprzątać, co w tym dziwnego? Ale powinni sami wcześniej zgłosić zaśmiecienie prywatnego terenu, gdy to nieznany sprawca uczynił Ale co do postrzegania terenu jako prywatnego, to efekt komuny i jeszcze duzo czasu upłynie do normalności
Reakcja właściciela uzasadniona bo pewnie regularnie musi się użerać z ludźmi, którzy przychodzą na jego teren i jeszcze się rządzą. Moja rodzina też miała to nieszczęście, kawałek pola, ludzie sobie i spacery robili (z czym oczywiście nikt nie miał problemu), ale i śmieci wyrzucali, potem ofc chryje robili, że śmieci leżą (najlepsze że ojciec nakrył faceta który był pierwszy do zgłaszania jak sobie sam worki ze śmieciami wynosił), na jeżdżeniu kończąc, dosłownie
@acctim: ale Ty opisujesz inną sytuację. Wiadomo, że nie każdemu się chce ogradzać teren (a niemało to kosztuje), nie każdemu zależy na pilnowaniu wstępu do lasu bo w większości ludzie chce jedynie się przespacerować (ewentualnie zostawić papierzaka, jak przyciśnie). Facet był na swoim terenie, "spacerowicze" zechcieli przykozaczyć, pierw zaczynając filmować całość, a potem pouczając go co może robić, a co nie na swoim terenie. Tu nie ma nic z z
Widać że gościu z auta chciał im grzecznie powiedzieć że to prywatny teren ale goście chcieli się popisać wiedzą i po tym jak drugi raz powiedzieli że nie wolno jeździć to gościu z auta wybuchł i potoczyło się jak potoczyło.TAK GOŚCIU Z AUTA TO MÓJ STARY DLATEGO TAK BRONIE
@Voltaire: Ta sama informacje mozna przekazać na dwa sposoby.
Zapytać też można na różne sposoby a nie cwaniakować na dzień dobry. Będą go pouczać na swoim. Bardzo dobrze zrobił. Z frustratami nie ma co polemizować.
Fakt, że nagranie trafiło do sieci świadczy o tym, że nagrywający nie nauczył się niczego podczas tej lekcji pokory. Pewnie nadal jest przekonany o swojej racji, tylko tłumaczenie inne sobie znalazł.
Komentarze (678)
najlepsze
A nie daj Latający Potworze Spaghetti żeby któremuś coś na twoim terenie się stało to odpowiesz jak za człowieka a wykopki cię zlinczują
Ale co do postrzegania terenu jako prywatnego, to efekt komuny i jeszcze duzo czasu upłynie do normalności
Zapytać też można na różne sposoby a nie cwaniakować na dzień dobry. Będą go pouczać na swoim. Bardzo dobrze zrobił. Z frustratami nie ma co polemizować.
Ten komentarz XD