Polowanie na „dawców polis”, czyli na nas
Najpierw wyreżyserowane wypadki, a później wyolbrzymiane szkody i wybujałe roszczenia - to kwintesencja działania przestępców wyłudzających pieniądze z odszkodowań. Pokazujemy, gdzie w Polsce i jak szukają ofiar na drogach.
Bankierpl z- #
- #
- #
- #
- 133
Komentarze (133)
najlepsze
Znam przypadek lakierni współpraującej z ASO (nie podam marki ani miasta z obawy przed pozwem) gdzie naprawa wgnieconych drzwi z ubezpieczenia została wyceniona na 3x więcej niż usunięcie takiego samego uszkodzenia z
@IN-donezja: patrząc na twoją twórczość na wypoku to ty chyba tylko penisa jej pokazujesz.
po drugie rejestrator w aucie... najtańszy chyba kosztuje 100 zł... a będzie widać na nim że cwaniak zahamował gwałtownie żeby wyłudzić odszkodowanie
Sam mam rejestrator na przód. Załącza się kiedy dostanie zasilanie, czyli w moim przypadku podczas pracy silnika albo po otwarciu zamka centralnego i do 10 minut nieaktywności w pojeździe (zasilanie zapalniczek się wtedy odłącza).
Na YT sa filmy, kiedy urządzenia zarejestrowały jakieś akcje podczas postoju zamkniętego pojazdu. Jak taki rejestrator jest zasilany? Wiem, że można by zrobić osobne zasilanie do kamery, żeby rejestrowała 24h tylko
sporo rejestratorów posiada baterie. Potrafią wytrzymać do 2h. Dodatkowo większość z kamerek ma akcelerator, który na wskutek wstrząsu lub uderzenia, włącza nagrywanie.
Akcelerator aktywujący zwykle włączy nagrywanie po uderzeniu i nie nagra samego momentu "cofnięcia" na nasz pojazd, tylko odjazd, który nie będzie stanowił dobrego dowodu uszkodzenia pojazdu.
W sumie znalazłem ciekawy artykuł opisujący dostępne metody działania.
Na razie nie ma idealnego rozwiązania.