Mężczyzna w związku. Jak to działa?

Jacek Masłowski o niespełnionych oczekiwaniach mężczyzn wobec kobiet oraz kobiet wobec mężczyzn.

[laxmanCR7]

Jeżeli chcesz wejść w dobry związek, to najpierw odpowiedz sobie na pytanie: „dokąd zmierzam?”, a dopiero później: „kto tam ze mną pójdzie?”.

Świetny tekst. Sam w sobie wartościowy, a do tego kilka podrzuconych ciekawych lektur.

[ProfiBoy]

@laxmanCR7: #!$%@? tekst...dosc egoistyczny. dokad zmierzam??? czyli mysle tylko o tym gdzie ja chce isc... i ew. ktos moze isc ze mna, lub nie...zadna #!$%@? gwarancja dobrego zwiazku...bo w kazdym momencie cel moze sie zmienic i dupa ze zwiazku...co innego jest wazniejsze na udany zwiazek a raczej dozgonna "milosc" ktora przetrwa nawet pol wieku rozlaki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[dzek]

@ProfiBoy: źle to interpretujesz.
1) tekst wyżej neguje najpopularniejsze podejścia:
a) "znajdę sobie kogoś" - pierwszy i jedyny cel w życiu, realizowany jako pierwszy, a nic się nie liczy, a potem "co teraz?"
b) "znajdę sobie kogoś", a potem "czemu jesteśmy tak różni i ona nie chce tego co ja?"

2) człowiek (prawie) zawsze będzie egoistą, bo tak jest stworzony. kierowanie się swoim dobrem nie jest niczym złym. jeżeli będę wiecznie patrzeć na dobro innych to zostanę nieszczęśliwą

[Mustafa92]

A bo większość kobiet leci na zaradnego czyli bogatego i do tego musi obowiązkowo mieć samochód i własne mieszkanie tylko żadna się do tego nie przyzna.

[K.....e]

@Mustafa92 Na szczescie nie wszystkie. Sam znalazlem taka ktora wzięła mnie golego i dorabialismy sie razem. Mialem 26 lat i nawet nie mialem prawka.

[K.....e]

@oswojony_tygrys
@laxmanCR7
@Mustafa92 No wlasnie mieszkalem z rodzicami w 31m2, nie mialem prawka, pracowalem w call center. Wyglad te moze z 6/10 ale za to 188cm i endomorfik. Jak mówi zona ona mnie nie kocha za wyglad tylko za mózg hehe.

Teraz juz 10 lat po slubie a 13 lat razem.
Teraz sie już dotarliśmy i w ogole

[ZawodowyMacherOdLosu]

Jestem dość zaradną osobą. Pracuje 150 H. Zarabiam 5-6 k. Jeżdżę nowym samochodem nawet nie rocznym. Mieszkam w najdroższej dzielnicy miasta i od momentu wprowadzenia do nowego dużego miasta nikogo nie miałem. Ok 5 lat. Kiedy tu przybyłem brakowało mi może nie zaradności ale umiejętności nazwijmy to towarzyskich. W dużym mieście wymagania kobiet są wyższe. Oczekują, że będziesz, królem towarzystwa. Zabawny, modny (stylistycznie, światopoglądowo, politycznie), schludny niczym prezenter w tv. Zawsze z

[cder]

Wiele kobiet mówi wprost, że erotycznie marzy o takiej dominacji, która spowoduje, że będą mogły puścić to napięcie. To dla nich namiastka tego, co chciałyby mieć w życiu.

Nie, one są już wcześniej, ale nie istnieje jeszcze katalizator, który by je wyzwalał. Jeżeli wchodzimy w relację skośną, w której mężczyzna widzi w kobiecie swoją potencjalną mamę, a jego mama nie bawiła się z nim wystarczająco dużo, bo np. chodziła do pracy, wracała zmęczona, to teraz by chciał, by tę funkcję pełniła jego partnerka. Chodziła z nim na imprezy, jeździła na wakacje. Była na wyłączność. Wielu mężczyzn ma kłopot, gdy kobiety wychodzą gdzieś bez nich. To nawet nie chodzi o zazdrość, choć i ona czasami się pojawia, ale o to, że w tym momencie nie wybierają ich, tak jak kiedyś matki. I teraz proszę sobie wyobrazić, że takiej parze rodzi się dziecko. Kobieta siłą rzeczy 200 proc. swojej uwagi koncentruje na nim. A mężczyzna co? Znowu czuje się odrzucony.
Cholernie prawdziwe. Chyba wielu facetów choć raz tak się poczuło.

Przyglądamy się „nowym ojcom” i tzw. zjawisku tacierzyństwa. Wie pani, na czym to najczęściej polega? Na ściganiu się z kobietami, o to, kto będzie lepszą mamą.

[Fidelis]

Święty spokój, czyli co?

Brak ciągłych pytań i narzekania w stylu: ile czasu spędzasz z kolegami, za dużo pracujesz, za mało zarabiasz, za mało się dziećmi zajmujesz, wyrzuć śmieci… Non stop są jakieś oczekiwania. Non stop jest coś nie tak. I to facetów po prostu wkurza.

Zawsze coś, zawsze coś, zawsze, #!$%@?, coś.

[RandomowyMirek]

Świetny, mądry tekst.

W gruncie rzeczy zgodny z założeniami redpill, ale bez tego całego zadęcia i pi***enia niespełnionych stulei.

[Neto]

Ona liczy na to, że go zmieni po ślubie, a on liczy na to, że ona po ślubie się nie zmieni. A potem następuje rozczarowanie związkiem.

[rondoHappy]

Bardzo dobry artykuł