Mam córkę, 5 lat, którą staram się trzymać dość twardo. Uczę ją po prostu, by za każdym razem gdy jest jej coś nie tak, to żeby nie płakała, tylko starała się ból przezwyciężyć i zachować spokój. Pewnego razu, jesienią, wracałam z nią z zakupów. Moja córka, jako pomocnica mamusi, niosła dwie małe torebki w obydwu rączkach. Po wejściu na klatkę schodową trzeba było wejść po schodach na górę. Moja córka na jednym
@ulath: Zawsze jak to czytam, to juz wiem co mam odpisac. Czytajac dalej juz ukladam zdania, ktore za moment przeleje z klawiatury, az w koncu rozpoznaje, ze to #pasta xD Uczucie straty za kazdym razem bawi.
Komentarze (120)
najlepsze
Pewnego razu, jesienią, wracałam z nią z zakupów. Moja córka, jako pomocnica mamusi, niosła dwie małe torebki w obydwu rączkach. Po wejściu na klatkę schodową trzeba było wejść po schodach na górę. Moja córka na jednym
Nawet nie patrzy co mu się daje tylko gębę rozdziawia.