Trudny los cywilizacji na "super-Ziemiach"
Z jednej strony wydaje się, że “super-Ziemia” może być optymalnym miejscem dla życia: gruba atmosfera, potencjalnie silne pole magnet. i dostępność do wody z pewnością będą sprzyjać rozwojowi prostego życia. Z drugiej strony mogą one nie być dobrym miejscem na rozwój cywilizacji technologicznych...
Lifelike z- #
- #
- #
- #
- #
- 80
- Odpowiedz
Komentarze (80)
najlepsze
My mamy warunki, aby optycznie oglądać obiekty kosmosu poprzez teleskopy i obserwatoria, ale przecież używamy również radioteleskopów. Wystarczy sobie wyobrazić, że cywilizacja z
Mówimy o sytuacjach "nawet" - z tego
I co do "bodźców rozwojowych" to też uważam wprost przeciwnie - 10 razy więcej przestrzeni to 10 razy mniejsza szansa na spotkanie się kultur i wymiane informacji, mniejsza szansa na wojny - a te rozwijały
@Morit: Myślę, że jednak gra rolę - to co znajduje się na orbicie ziemi to jest popierdółka. Gdyby było X razy taniej (do czego zmierza m.in Space X) to satelitów było by więcej. Jednocześnie należy pamiętać, że każdy kolejny satelita w ich gromadzie oferuje nam "mniejszy przyrost wartości" - tzw.
Komentarz usunięty przez moderatora
Człowiek (homo sapiens) wyparł konkurencję, ale może i nas wyprze kiedyś tu sprytniejszy gatunek, czy to samoświadoma SI, czy odłam cybernetyzowanej syntetycznej ludzkości, czy też prozaicznie i mniej inteligentnie -
@Arkass: Ajtamzaraz wpędziły. Cesarstwo Rzymskie nie mogło się rozwijać w nieskończoność. Zbyt zależne było od ekspansji. No i nie takie wieki ciemne straszne, jak je malują. W końcu to w tych strasznych wiekach średnich rozwinęły się powoli początki naszej kultury technicznej, zwieńczone chociażby rozwojem metalurgii i broni palnej, która położyła kres podbojom ze strony ludów koczowniczych Azji. 1000 lat zacofania to rozdmuchana
Bez średniowicza nie byłoby renesansu, tak po prostu. Jedno bez drugiego nie mogło by istnieć. A to jednak w państwach Europejskich, a nie Arabskich na uniwersytetach zaczęto odrzucać teologię jako naukę nadrzędną powoli zastępując ją matematyką. W Polsce jeżeli się nie mylę Uniwersytet Krakowski zrobił to około roku 1380, czyli do