Karetka nie była ubezpieczona. Kierowca ma zapłacić 20 tys. zł za kolizję!
Pan Łukasz jako kierowca karetki prywatnej firmy świadczącej usługi dla szpitala w Sławnie spowodował kolizję. Wówczas okazało się, że karetka nie ma obowiązkowego ubezpieczenia. Teraz młodego ratownika ściga Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny i jedno z towarzystw ubezpieczeniowych...
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- 113
- Odpowiedz
Komentarze (113)
najlepsze
@hijack5671:
kierowca jest pewnie na JDG, a karetke podnajmuje od firmy ;)
@ElCidX: Dobra, ale czy coś w tym złego? Takie powinny być fundamenty państwa prawa - dopóki nie jesteś skazany to jesteś niewinny... Jak kogoś oskarżą o pedofilię to należy pokazać jego wizerunek + imię i nazwisko w głównym wydaniu wiadomości, a potem sąd go uniewinni bo zarzut z d--y i co wtedy?
Trzeba być ciężkim przypadkiem, żeby wsiadając do cudzego samochodu nie sprawdzić, czy wszystkie papiery są w porządku.
Tak czy siak, doczytałem przy okazji jak to wygląda i nagle artykuł jest bez sensu. W przypadku kolizji z autem, które nie jest ubezpieczone, całość odszkodowania wypłaca UFG, więc o co chodzi z tym ubezpieczycielem?
Co do reszty, popełniłem kilka głupot i przepraszam, tak to wygląda w przypadku gdy kierował ktoś inny niż właściciel:
Fundusz wypłaca odszkodowanie i odrazu robi regres na SPRAWCĘ I WŁAŚCICIELA, ktoś spłaci.