Rodzice uczniów SP 51 w Lublinie są oburzeni. Dzieci musiały pokazać, co...
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_kR8p4H7CzFmm0vqK5YbXP9ldb2G1wmGB,w300h194.jpg)
Dyrektor szkoły weszła na lekcji do jednej z 7 klas i kazała oddać wszystkie telefony. Następnie w drugiej sali z pomocą Informatyka przeglądali - nie tylko zdjęcia, ale i wiadomości i portale społecznościowe. Szukali kto robił zdjęcia nauczycielom. Rzecznik praw obywatelskich chce wyjaśnień.
- #
- #
- #
- 347
Komentarze (347)
najlepsze
@Kami-chan: trzeba było powiedzieć iż chce się wcześniej zobaczyć co w torebce ma nauczycielka oraz dyrektor w swoich prywatnych rzeczach bo się obawiasz podrzucenia narkotyków. A gdyby nie chcieli pokazać to zadzwonić do ich rodziców ( ͡º ͜ʖ͡º)
Nie wiem skąd tyle ludzi ma jakieś kompleksy i
Chociaż, zgłosić, że po "sprawdzeniu" karta pamięci jest inna niż była lub telefon uległ uszkodzeniu
1) Wrzucić na telefon dziecka zdjęcie #beniz.
2) Udać się na policję z informacją co pojawiło się na telefonie po kontroli nauczycieli
3) Obserwować gównoburzę.
Ewentualnie można by wyciągnąć kartę microsd i na niej sprawdzać ale wiele to nie da bo nie wiadomo co w pamięci telefonu a część użytkowników telefonów szyfruje karty.
Mam nadzieję że znajdzie się jakiś ogarnięty rodzić i wyegzekwuje sprawiedliwość.
Twój pomysł nie ma racji bytu. Po pierwsze smartfony w oczach dzieci to zabawki i
A jak się mały nie posłucha? Nie wiem, nie jestem pedagogiem. Wiem tylko, że to zależy również od podejścia rodzica do sprawy.
Jakby mi główniak za czasów szkolnych przyniósł uwagę za "używanie telefonu na lekcji" czy coś podobnego związanego z telefonem, wyjaśniłbym to z nim. Dlaczego używał, jak używał, że dostał uwagę, może przeszedłbym się do szkoły z młodym
I dobrze postąpiłeś. Tak samo jak za korzystanie z telefonu na lekcji powinno być z korzystaniem podczas przerw. Telefony sieją straszne spustoszenie w głowach dzieciaków. Powodują m. in. takie sytuacje jak w tym wykopie. Znam gorsze. Dużo gorsze, które pewnie nigdy by się nie wydarzyły gdyby nie smartfony.
No chyba ich posrało... Zakop
Co do samego przymusu pokazywania prywatnych zdjęć z telefonu to #!$%@?ło ich równie konkretnie.
Brakuje jeszcze tylko reflinków...
Informuję Panią, że w związku z zaistniałą sytuacją w sieci będzie się pojawiać jeszcze więcej memów z Panią i z innymi nauczycielami z podległej Pani placówki.
Pragnę również zapewnić, ze #!$%@? rodzice antypedagogicznie nauczą swoje pociechy, w jaki sposób te nie powinny dać się złapać z podejrzanymi fotkami.
No pasaran!
A po drugie - jeśli zostało popełnione przestępstwo, to prosze bardzo - od tego jest policja i prokuratura, żeby znaleźć winnych. Jak to się ma do bezprawnego przeszukiwania zawartości telefonów uczniów? Nijak.
A jeśli
Zaś co do przeszukań, to obyś się nie zdziwił, a w sumie to może tego właśnie należy ci życzyć... Widzę, że celowe przejaskrawienie umknęło twojej uwadze, co nie znaczy że policja nie przetrzepie ci mieszkania, jeśli faktycznie przyjdzie ci do głowy rozpowszechnianie czyjegoś wizerunku, bo to w takim przypadku raczej
Zakop.
Wpiszcie w Google Marianna Olszańska.